Przed wyspiarzami trudne zadanie. Po ponad półtoramiesięcznym odpoczynku na wyspie, przyszło im zmierzyć się z realiami. Islandersi wrócili już do Polski do swoich bliskich. Mikołaj poznał mamę Sylwii, która nie przyleciała do Hiszpanii i nie miała okazji jeszcze poznać wybranka swojej córki. Jak na “zięcia” zareagowała mama Sylwii?
Za uczestnikami “Love Island” dzień pełen wrażeń. Po wyczerpującej podróży, musieli znaleźć czas i siłę na wywiady, zdjęcia i spotkania. Po wylądowaniu w Warszawie Islandersi przestali być anonimowi i musieli zmierzyć się ze skutkami swojej popularności. Wyjeżdżając na wyspę, byli anonimowymi osobami, wracając stali się osobami rozpoznawalnymi, których na każdym kroku ktoś zaczepia.
Bez wątpienia wyspiarze przeżyli przygodę swojego życia. Oprócz wielkiej miłości zdobyli też popularność, o której marzyło większość z nich. Jedynym smutnym aspektem pobytu w willi był brak kontaktu z najbliższymi i ogromna tęsknota za nimi. Nic więc dziwnego, że od razu po wylądowaniu w Polsce, każdy podążył do swoich najbliższych.
Marietta pociągiem pojechała do Gliwic do swojej rodziny, natomiast Franek wrócił do Wrocławia. Kobieta bardzo przeżyła rozstanie z ukochanym, o czym pisaliśmy tutaj.
Oliwia i Maciej wspólnie wybrali się w rodzinne strony blondynki, do Torunia. Później oboje mieli pojechać do rodziny Maćka, do Legnicy.
Sylwia natomiast postanowiła zabrać Mikołaja do swojego rodzinnego domu w Legionowie, by poznał jej mamę.
Tancerka nagrała relację z tego spotkania. Zdradziła, że jedzą zupę kalafiorową, a jej mama wstydzi się pokazać. Chociaż mama Sylwii nie ujawniła się, to zapytana przez córkę, co sądzi o Mikołaju, odpowiedziała w tle:
“Mikołaj jest super”
Następnie para wybrała się do mieszkania Sylwii, gdzie czekały na nich współlokatorki tancerki z niespodzianką.
Jak myślicie, związek Sylwii i Mikołaja przetrwa w realnym świecie?
