Specjalny odcinek Milionerów za nami. Naprzeciwko Huberta Urbańskiego zasiedli Wojciech Malajkat i Jacek Borusiński oraz Agnieszka Dygant i Tomasza Karolak. O ile pierwszej parze udało się uzbierać niezłą sumkę, to Karolak i Dygant nie popisali się w programie, bo polegli na drugim pytaniu.
Mikołajkowy odcinek programu Milionerzy stał się już tradycją. Raz do roku w specjalnym wydaniu teleturnieju biorą udział gwiazdy, które grają na rzecz podopiecznych fundacji TVN.
Po raz kolejny w programie pojawili się aktorzy ze świątecznego hitu Listy do M.5 i tym razem zbierali pieniądze na budowę centrum psychiatrii. Jako pierwsi o milion złotych zagrali Wojciech Malajkat i Jacek Borusiński. Zaznaczmy, że aktorzy poradzili sobie znakomicie, bo konto fundacji TVN zasiliła kwota 250 tysięcy złotych. Niemniej jednak nie można tego samego powiedzieć o Agnieszce Dygant i Tomaszu Karolaku. Duet nie poradził sobie z drugim pytaniem, mając do wykorzystania wszystkie trzy koła ratunkowe. Jak brzmiało?
ZOBACZ TAKŻE: Katarzyna wygrała MILION ZŁOTYCH! Zdradziła, co zrobiła z pieniędzmi!
Zdecydowanie Karolak i Dygant nie popisali się w programie, którego gospodarzem jest Hubert Urbański. Para poległa już na drugim pytaniu, które dotyczyło włoskiego zwrotu “dolce far niente”.
“Gdzie najprędzej doświadczymy tego, co Włosi nazywają dolce far niente?” – brzmiało pytanie za 1000 złotych.
A. na wakacjach
B. w więzieniu
C. u dentysty
D. w pracy
Aktorzy zaczęli prowadzić głośną dyskusję i nie ukrywali, że są na bakier z językiem włoskim. W ich teorii wyraz “dolce” miał oznaczać słodycz i szybko doszli do wniosku, że chodzi o dentystę. Nie wiadomo dlaczego poszli takim tokiem myślenia, bo jak już wiemy, powyższy zwrot oznaczał „słodkie nicnierobienie”, czyli prawidłową odpowiedzią była A – Na wakacjach.
Karolak i Dygant zaznaczając odpowiedź C, musieli przełknąć gorycz porażki i studio Milionerów opuścili z pustymi rękami.
Ale wieś… – podsumował Karolak.
To przeze mnie, ale ja się tu doszukiwałam podstępu – dodała Dygant.
Znaliście odpowiedź na to pytanie?
Źródło: Facebook / TVN