Katarzyna Kant-Wysocka była trzecią osobą, której udało się sięgnąć po główną wygraną w programie Milionerzy. Jak pieniądze zmieniły jej życie? Jak się okazuje, zwyciężczyni show stacji TVN zdecydowała się na bardzo odważny krok. Zobaczcie, co zrobiła z wygraną.
Choć program Milionerzy od lat leci na ekranach naszych telewizorów, to jak do tej pory tylko pięciu uczestników sięgnęło po główną wygraną, którą w tym programie jest milion złotych. Jako pierwszy po tak imponującą kwotę sięgnął Krzysztof Wójcik w 2010 roku. Następnie główna nagroda powędrowała w ręce Marii Romanek w 2018 roku, w 2021 roku wygrał Jacek Iwaszko, a niedawno milion złotych trafiło na konto Tomasza Orzechowskiego. Katarzyna Kant-Wysocka wygrała Milionerów jako trzecia osoba w Polsce w 2019 roku.
ZOBACZ TAKŻE: Hubert Urbański nie wytrzymał i naruszył regulamin programu
Uczestniczka musiała wówczas odpowiedzieć na ostatnie pytanie dotyczące tajemnic różańcowych, które brzmiało:
A. wniebowzięcie Matki Bożej
B. zmartwychwstanie Jezusa
C. śmierć Jezusa na krzyżu
D. zesłanie Ducha Świętego
Kant-Wysocka zdecydowała się zaznaczyć odpowiedź C, dzięki czemu mogła się cieszyć z okrągłego miliona. Jak się okazuje, część pieniędzy Kasia przeznaczyła na wymarzone mieszkanie. Wygrana pozwoliła jej uniknąć kredytów.
ZOBACZ TAKŻE: Wygrał MILION i zdradził kulisy show! Na co Tomasz Orzechowski wydał pieniądze?
„Nagroda zmieniła całe moje życie. Moim największym marzeniem było kupno mieszkania, pieniądze, które wygrałam pozwoliły mi uniknąć kredytu i zapewniły poczucie bezpieczeństwa. Pomogły mi również wywrócić do góry nogami moje życie zawodowe. Nie jest to suma zawrotna, bo wiadomo, że z takimi zasobami finansowymi nie da się spocząć na laurach do końca życia, ale otworzyła przede mną nowe możliwości”.
Jak następnie zdradziła, część pieniędzy przeznaczyła na własny biznes. Dodajmy, że kobieta skończyła filologię klasyczną, a jej zainteresowania to historia antyczna. Jest również miłośniczką książek i przez jakiś czas pracowała w bibliotece. Była również marketingowcem oraz prowadziła szkolenia i warsztaty.
Po zwycięstwie zdecydowała się otworzyć własny biznes związany z psami, które kocha. Tym samym stała się właścicielką salonu piękności dla czworonogów, jednak najpierw musiała ukończyć kosztowny kurs psiego groomingu.
„To, co zostało z nagrody postanowiłam zainwestować w swój własny biznes.
Czas pandemii dał mi do myślenia, że marketing to nie jest to, co chciałabym robić dalej, Postanowiłam zostawić go za sobą. Zaczęłam zastanawiać się, jak połączyć moje zamiłowanie do psów z biznesem. Chciałam zobaczyć szybsze efekty swoich działań, a w marketingu były one zależne od wielu czynników”.
Jak również się okazuje, Kasia napisała thriller, który ma zamiar w niedalekiej przyszłości wysłać do wydawnictw. Być może już niebawem usłyszymy o zwyciężczyni Milionerów ponownie, jednak tym razem jako o autorce własnej książki.
Źródło: pomponik / Instagram