Paulina Młynarska już jakiś czas temu udzieliła szczerego wywiadu tygodnikowi “Wprost”. Było o tym głośno już przed samą publikacją wywiadu. Dziennikarka nie kryje żalu i wydała obszerne oświadczenie w tej sprawie! Młynarska zbulwersowana okładką tygodnika “Wprost”!
W tym tygodniu to właśnie wywiad Pauliny Młynarskiej jest tematem numer jeden w gazecie. Pomimo tego, że osobiście go udzieliła, nie kryje swojego żalu, tym w jaki sposób gazeta przedstawiła jej historię na swojej głównej stronie. Paulina w wywiadzie opowiedziała o swoim dzieciństwie i traumie, jaka jej wtedy towarzyszyła z powodu choroby jej ojca.
Jak mogliśmy przeczytać, dziennikarka owszem wyznała, że ma ogromny żal do dorosłych, jednak nie wskazała konkretnej osoby, a stwierdziła, że wówczas winny był cały system, jaki panował w naszym kraju, jeżeli chodzi o leczenie chorych.
Paulina jakiś czas temu postawiła wszystko na jedną kartę i wyprowadziła się na stałe z Polski do Grecji. Niemniej jednak nadal jest bardzo aktywna w swoich mediach społecznościowych.
Jak się okazuje tato Pauliny, Wojciech Młynarski cierpiał na chorobę afektywną dwubiegunową. W wywiadzie, który udzieliła tygodnikowi, opowiedziała o swojej niełatwej relacji z ojcem, która jak sama wyznała, na zawsze odbiła się w jej psychice.
Paulina wydała również książkę, która jest skierowana do “wszystkich dorosłych dzieci złych”. Jak sama wytłumaczyła, jest to książka dla wszystkich tych, którzy czuli się winni z powodu własnych przeżyć.
Udzielając wywiadu, Paulina nie spodziewała się, że gazeta na swojej głównej stronie posunie się do tak bulwersującej okładki. Nie da się ukryć, że możemy z niej wywnioskować, iż Młynarska była wprost ofiarą swojego ojca.
W jej oświadczeniu w mediach społecznościowych wyraźnie dała do zrozumienia, że czuje się oszukana i nie kryje swojego żalu tym, jak została jej historia pokazana w gazecie.
” O tym jak redakcja „zagrała” zdjęciami i tytułem okładkowym dowiedziałam się z internetu”.
W jej wpisie czytamy, że to istna manipulacja, a gazeta tą okładką chce tylko wzbudzić sensację i zwiększyć sprzedaż.
Cały wpis Pauliny zobaczycie poniżej!
Nie tylko Paulina jest wyraźnie zła na to, jak cały jej wywiad został przedstawiony w gazecie. Jak czytamy, internauci również nie kryją swojego zażenowania tym co widzą na okładce.
” Książkę chętnie przeczytam. Po Pani wpisie, nie po okładce Wprost.”
“Pani Paulino życzę siły. Pięknie Pani napisała. Mleko już się rozlało. Kolejna przykra lekcja na przyszłość, że, przy kolejnej książce, autoryzować trzeba absolutnie wszystko, by czemuś takiemu ewentualnie zapobiec.”
