Na profilu w mediach społecznościowych przyjaciel i menadżer piosenkarza Andrzej Kosmala, poinformował o śmierci Krzysztofa Krawczyka. Żona artysty potwierdziła te smutne doniesienia w rozmowie z portalem Onet.pl. Krzysztof Krawczyk 3 kwietnia opuścił szpital po tym, jak przeszedł zakażenie COVID-19. Miał 74 lata.
Andrzej Kosmala, który był przyjacielem i współpracował od lat z artystą poinformował 5 kwietnia o śmierci Krzysztofa Krawczyka. Jeszcze w sobotę 3 kwietnia Krawczyk po tym, jak opuścił szpitalne mury napisał na swoim profilu w mediach społecznościowych, że jest już w domu ze swoją ukochaną żoną. Wówczas nikt się nie spodziewał, że dwa dni później tak smutna informacja pojawi się w mediach:
“Kochani! Jestem w domu! Do mojej sypialni wpadają 2 promyki słońca: wiosenny przez okno i Ewunia przez drzwi. Dziękuję za modlitwę i życzenia! Zdrowia wszystkim życzę, nie dajmy się wirusowi!“- napisał artysta na swoim profilu w mediach społecznościowych 3 kwietnia.
W Super Expressie pojawiły się informacje, że artysta czuje się lepiej z każdym dniem. Dlatego też wieść o śmierci Krzysztofa Krawczyka zszokowała wszystkich, którzy liczyli na jego szybki powrót do zdrowia.
Zobacz także: Krzysztof Krawczyk wychodzi ze szpitala. Zdradził, jak się czuje po wygranej z COVID-19
W mediach społecznościowych wiele osób nie kryje, że wieść o śmierci Krzysztofa Krawczyka nimi wstrząsnęła. Krzysztof Krawczyk był wybitną postacią i zostanie przez wiele osób zapamiętany, jako ikona polskiej sceny muzycznej. Żona piosenkarza Ewa Krawczyk w rozmowie z portalem Onet.pl potwierdziła tę smutną informację.
“Zmarł
KRZYSZTOF
KRAWCZYK
R.I.P.” – napisał na Facebooku Andrzej Kosmala
Dodajmy, że Krzysztof Krawczyk pomimo przyjęcia dwóch dawek szczepionki zakaził się koronawirusem i musiał być hospitalizowany. Wszystko wskazywało na to, że udało mu się pokonać chorobę i wśród bliskich będzie teraz wracał do zdrowia. Artysta odszedł w wieku 74 lat…
Najbliższym Krzysztofa Krawczyka składamy najszczersze kondolencje.
