Łukasz Palkowski był jednym z najlepszych przyjaciół Piotra Woźniaka- Staraka. Na łamach „Faktu” wyjawił nieznane fakty z życia producenta. Mało kto o tym wiedział!
Łukasz Palkowski jest reżyserem i często współpracował z Piotrem. Mężczyźni znali się od dłuższego czasu. Reżyser w rozmowie z „Faktem” ujawnił nowe informacje na temat producenta. Aż ciężki uwierzyć w niektóre z nich!
Palkowski zdradził, że mimo tego, że pochodził z bogatej rodziny, od samego początku sam chciał na siebie zarabiać. Nie bał się żadnej pracy i od samego początku wiedział, że chce pracować na planie filmowym. Dlatego zaczynał od najniższych stanowisk, by tylko móc spędzać czas na planie:
„Pracował jako kelner, nosił kawę na planie filmowym, układał kable. Zaczynał swoją drogę w filmie od samego początku, od najniższych stanowisk. Potem to mu zostało, był zawsze z nami na planie, siedział na ławeczce i jadł to, co my”.
Piotr od początku marzył, by stać się niezależnym finansowo. Ciążyło mu, że jest synem miliardera i był postrzegany przez pryzmat swojego ojca.
„On zawsze chciał zarabiać swoje pieniądze. A jak wiadomo film to kosztowna impreza. Trzeba się starać o kasę z różnych źródeł. I kiedy Piotr chodził do rozmaitych instytucji po kasę to słyszał: a czemu pan nie weźmie od ojca? To mu naprawdę ciążyło.”
Palkowski twierdzi, że zawód jaki wykonywał Piotr, był celem w dziesiątkę. Miał ogromny talent oraz pasję, a co najważniejsze- kochał ludzi:
„Piotrek był niezwykle towarzyską osobą, wręcz duszą towarzystwa, postacią charyzmatyczną. Poza tym był absolutnie bezkompromisowy. Nie miał kompleksów. I rzecz najważniejsza: miał wizję i tą wizją porywał ludzi”.
Reżyser zdradził również jedną ciekawostkę. Natomiast jedną ze słabości Piotra, oprócz żony Agnieszki, były hamburgery!:
„Miał przy tym jedną słabość. Uwielbiał jeść na planie hamburgery. Chyba całkiem inaczej niż jego żona Aga”.