Od 1 stycznia 2026 roku szykuje się ogromna zmiana na rynku pracy, która może odmienić sytuację zawodową niemal dwóch milionów Polaków. Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej zapowiedziało nowelizację Kodeksu pracy, która zrównuje różne formy zatrudnienia z etatem przy wyliczaniu stażu pracy. Co istotne, zmiany będą działały wstecz, obejmując również okresy przepracowane przed wejściem ustawy w życie.
ZOBACZ TAKŻE: Polska testuje krótszy tydzień pracy! Rząd daje pieniądze firmom
Obecnie 26 dni urlopu przysługuje dopiero po 10 latach pracy na umowie o pracę. Dzięki nadchodzącym przepisom do tego okresu doliczane będą również lata przepracowane m.in. na umowach cywilnoprawnych czy prowadząc działalność gospodarczą. Oznacza to, że osoby zatrudnione w elastycznych formach uzyskają szybciej prawo do dłuższego urlopu wypoczynkowego.
Przykład: Pracownik z 7-letnim stażem na etacie i 4 latami na zleceniu od 2026 roku zyska pełne prawo do 26 dni urlopu.
Minister Agnieszka Dziemianowicz-Bąk jasno deklaruje: “Praca to praca, każda zasługuje na szacunek!“. Nowe przepisy zlikwidują uprzywilejowanie osób zatrudnionych wyłącznie na umowie o pracę. Do stażu pracy będą zaliczane:
Aby ubiegać się o doliczenie alternatywnych form zatrudnienia do stażu pracy, wymagane będzie przedstawienie odpowiednich dokumentów. Przede wszystkim będą to zaświadczenia z ZUS dla umów zgłoszonych do ubezpieczeń. W przypadku pracy zagranicznej lub nieudokumentowanej działalności konieczne będzie przedstawienie innych, wiarygodnych dowodów zatrudnienia, wszystko będzie oceniane na podstawie ogólnych zasad dowodowych.
Planowana reforma oznacza zmianę filozofii myślenia o pracy w Polsce. Zamiast dzielić pracowników ze względu na formę zatrudnienia, nowe przepisy wprowadzają sprawiedliwość dla wszystkich aktywnych zawodowo. To historyczny krok w kierunku równości, który zakończy marginalizowanie tysięcy osób pracujących poza systemem etatowym.
Źródło: Cytaty.pl / Canva