Maria Sadowska w latach 90. brała udział w programie muzycznym TVP “Tęczowy Music Box”. Jednym stałym muzykiem i redaktorem programu był właśnie jej ojciec, Krzysztof. Ostatnio w mediach rozpętała się afera pedofilska, w którą Sadowski miał być poważnie zamieszany! Czy rzeczywiście ojciec Marii Sadowskiej molestował dzieci?
Takie poważne oskarżenia na początku sierpnia wystosował w stronę ojca Marii, dziennikarz Mariusz Zielke. Za pośrednictwem mediów społecznościowych, poinformował, że ma niezbite dowody na to, że Krzysztof Sadowski, który jest muzykiem jazzowym, jest pedofilem!
“Jestem przerażony myślą, co musi dziś czuć rodzina, bliscy i znajomi pana Krzysztofa, ale nie mam wyjścia, nie mogę tego ukryć, to obiecałem i czytelnikom i ofiarom. Krzysztof Sadowski zniszczył życie wielu utalentowanym ludziom, wielu innym próbował. Po zebraniu materiału skieruję doniesienie do prokuratury”– napisał dziennikarz Mariusz Zielke.
Po tym wpisie internauci zaczęli zasypywać profil Marii nieprzyjemnymi komentarzami. Od kiedy cała afera ujrzała światło dzienna, artystka wręcz nie ma życia!
“Jestem w szoku… wiedziałaś co twój ojciec robił?”,
“Nie wstyd ci za ojca?”.
I chociaż w sieci pojawia się coraz więcej tego typu wpisów, to gwiazda nie komentuje sprawy. Sadowska zupełnie nie reaguje na obraźliwe komentarze i falę hejtu, jaka wylewa się na jej rodzinę. Za to może liczyć na swoich wiernych fanów, którzy stają za nią murem.
“Mary, dużo siły dla Ciebie?”
“Czytam i nie wierzę w to, co widzę. Cokolwiek by zrobił lub nie zrobił tata Marysi, ona nie jest tu niczemu winna i hejtowanie jej, wylewanie pomyj jest nie na miejscu”– czytamy pod ostatnimi zdjęciami Marii na Instagramie.
Niestety jak widzimy, jeżeli oskarżenia wysunięte wobec ojca Marysi okażą się prawdą, to tak naprawdę ona ucierpi na tym najbardziej!
Naszym zdaniem nie mamy prawa, aby oceniać piosenkarkę przez pryzmat jej ojca.
Również dołączamy się do internautów, którzy stoją murem za piosenkarką i życzymy jej dużo siły w tych trudnych dla niej chwilach!
Też sądzicie, że fala hejtu, która wylała się na Marię nie powinna mieć miejsca?
Ludzie ogarnijcie się. Jak można winić kogokolwiek za winy ojca, dziadka, babci i całej kupy innych krewnych. To jakaś paranoja. Kiedy słyszę, że ktoś powinien przeprosić za czyjeś winy, zastanawiam się skąd w naszym społeczeństwie coraz więcej idiotów, bo trudno tych ludzi inaczej nazwać.
Marysi należy współczuć i dziękować losowi (bo w boga nie wierzę), że ojciec oszczędził ją. Z przerażeniem myślę o tym, że mogło być inaczej, a ta wrażliwa CUDNA istota zwyczajnie wyparła to w kazamaty podświadomości. Kciuki trzymam, żeby tak nie było