Nieoczekiwane odejście jednej z ikon polskiej muzyki – Stanisława Soyki zszokowało branżę. W czwartkowy wieczór, 21 sierpnia 2025 r., gdy miał wystąpić w sopockim festiwalu “Top of The Top”, artysta niespodziewanie odszedł. Jego była żona, Iwona Suwara, publicznie pożegnała go w sieci, dodając tylko czarne serce i fotografię z młodości. Ten gest przemawia więcej niż słowa.
Muzyk zmarł nagle w czwartek 21 sierpnia (2025) w wieku 66 lat. Kilka godzin wcześniej miał wystąpić na koncercie “Orkiestra mistrzów” w Sopocie jako część festiwalu Top of The Top. Ostatni raz Soyka pojawił się na scenie 13 sierpnia, publiczność przyjęła go owacyjnie, nikt jednak nie spodziewał się, że będzie to jego ostatni koncert.
Była żona artysty, Iwona Suwara, zamieściła w mediach społecznościowych zdjęcie z jego młodości i jedynie symbol: czarne serce. Ten prosty przekaz zaświadczył o głębokim szacunku i żalu. Soyka i Suwara byli małżeństwem w latach 80. Doczekali się czterech synów: Jana, Jakuba, Marcina i Antoniego. Ich związek rozpadł się po 1991 roku, kiedy Soyka rozpoczął relację z aktorką Grażyną Trelą – opuścił rodzinę, a później ożenił się z Ewą Żmijewską.
Suwara, skrzypaczka z wykształcenia, specjalizuje się w muzyce tradycyjnej Europy. Wykorzystuje przekaz ustny oraz historyczne teksty, tworząc oryginalne kompozycje inspirowane folklorem. Działa na bazie solidnego wykształcenia zdobytego w Akademii Muzycznej w Katowicach.
Zobacz także: Prezydent Karol Nawrocki żegna Stanisława Soykę. Padły wzruszające słowa
W poście, którym Suwara pożegnała byłego męża, zawarła tylko czarne serce obok archiwalnego zdjęcia. Ten minimalistyczny gest poruszył emocje internautów i stał się wymownym wyrazem żałoby.
Źródło: Facebook
