Pobita Esmeralda Godlewska żali się na Instagramie! Rzekomy sprawca wytoczył jej wojnę w sądzie!

30 kwietnia 2019
Przez: : M.J

Jakiś czas temu Esmeralda Godlewska opublikowała na swoim Instastory szokujące nagrania. Pokazała posiniaczone ciało i twarz, a z tego, co mówiła, jej pobicia miał dopuścić się jej były partner, który właśnie wydał oświadczenie! Zobaczcie, co napisał!

Godlewska pokazała posiniaczone ciało

Esmeralda jest znana z tego, że nie przebiera w słowach, kiedy ma coś do przekazania. Celebrytka jakiś czas temu, o czym również pisaliśmy, stanęła w obronie Jarosława Bieniuka, w głośniej sprawie napaści seksualnej. Jej oświadczenie było naprawdę mocne, ponieważ rzekomą ofiarę nazwała „prostytutką”. Teraz sama zarzuciła pewnemu mężczyźnie brutalne pobicie. Wszystko dokładnie zrelacjonowała na swoim Instastory.

Zobacz także: Esmeralda Godlewska opublikowała swój nekrolog…

W swoim poście gwiazda oznaczyła niejakiego Bartka Bartnickiego, z czego można wnioskować, że to właśnie on miał się dopuścić pobicia Godlewskiej. Z jej wpisów wynikało, że mężczyzna jest doktorem, który jest dobrze znany przez jej rodzinę. Fani od razu zaczęli dopytywać, dlaczego nie poszła z tym na policję, tylko nagrywa filmiki na swoim profilu. Niektórzy zarzucili jej nawet, że najpierw powinna wytrzeźwieć i później zgłosić całe zajście na policji.

Pobita Esmeralda Godlewska.
Godlewska pokazała poobijane ciało.

Celebrytka nie zgłosiła tego, bo jak twierdzi:

„To są ludzie, z którymi nie wolno zadzierać”.

W swoich filmikach obraziła także swoją rodzinę twierdząc, że jej nie pomoże w tej sytuacji, bo jej siostra Małgorzata „jest skupiona tylko na swojej d*pie”, a Magdalena „wciągnęła ją do tego świata”!

Oskarżony o pobicie Godlewskiej zabrał głos

Rzekomy sprawca napadu na Esmeraldę, w końcu zabrał głos w tej sprawie. Mężczyzna twierdzi, że Godlewska to wszystko zmyśliła, a on nigdy ani nie był jej partnerem, ani jej nie pobił!

„W odpowiedzi na filmy zamieszczone na Instagramie przez Monikę (Esmeraldę) Godlewską oświadczam, iż przedstawione przez nią wydarzenia nie miały miejsca. Nie pobiłem jej i nigdy jej nie groziłem. Nie byłem i nie jestem jej partnerem. Rozumiem, że dla pozostania popularną osobą w mediach musi zamieszczać wzbudzające sensację i dużą oglądalność filmy, zdjęcia i posty. Jestem jednak zszokowany wymyśloną narracją i przedstawionymi nieprawdziwymi informacjami, jak to ma miejsce w ciągu kilku ostatnich dni”. – skomentował całą sprawę mężczyzna.

Wynajął również adwokata, który wydał oświadczenie w tej sprawie.

„W nawiązaniu do opublikowanych przez panią Monikę (Esmeraldę) Godlewską filmów w mediach społecznościowych podjęte zostaną wszelkie niezbędne działania na drodze prawnej mające wykazać, iż nie doszło do opisanych w filmach czynów. Przekazane materiały, które posłużą jako dowody, według mojej oceny wskazują, iż pan Bartłomiej nie dokonał zarzucanych mu czynów. W ciągu kilku najbliższych dni podjęte zostaną działania przed odpowiednimi organami wymiaru sprawiedliwości, o czym będziemy na bieżąco informować”.

Wszystko wskazuje na to, że ta sprawa na pewno znajdzie swój finał w sądzie. Esmeralda, również odniosła się do całej afery, którą sama zapoczątkowała na swoim profilu, wrzucając post.

Wpis Esmeraldy Godlewskiej.

Myślicie, że mężczyzna faktycznie dopuścił się pobicia celebrytki, czy może ta cała historia ma drugie dno?

Źródło: Instagram Moniki Godlewskiej

Udostępnij Facebook instagram

Zostaw komentarz

Kliknij by zamknąć i wrócić do strony głównej