Początki kariery Roberta Lewandowskiego nie były usłane różami! Zobaczcie, komu zadedykował nagrodę!

18 grudnia 2020
Przez: : M.J

Początki kariery Roberta Lewandowskiego nie były usłane różami, jednak dokonał czegoś niesamowitego. Najlepszy piłkarz na świecie swojego czasu nie miał łatwo w życiu, ale już wtedy przy swoim boku miał Anię, która go wspierała! Zobaczcie, co wyznał w jednym z wywiadów!

Robert Lewandowski jest obecnie na językach ludzi z całego świata. Polski napastnik, jako pierwszy Polak w historii odebrał główną nagrodę w plebiscycie FIFA The Best i tym samym został najlepszym piłkarzem na świecie w 2020 roku. Trzeba podkreślić, że nie miał łatwej konkurencji, bo u jego boku do nagrody stanęli Cristiano Ronaldo oraz Leo Messi.

Niemniej jednak to właśnie on w tym roku dokonał czegoś niemożliwego. Nasz rodak razem z zespołem wygrał Bundesligę, Puchar Niemiec oraz przede wszystkim Ligę Mistrzów. Dodatkowo Lewandowski został też królem strzelców w każdej z tych rozgrywek.

Zobaczcie również: Bezbłędna reakcja Ani Lewandowskiej na wygraną Roberta – zobaczcie filmik!

Jednak mało kto wie, że Robert, aby osiągnąć tak wiele, musiał przejść długą i wyboistą drogę, a życie nie raz rzucało mu kłody pod nogi. Obecnie Robert i Ania są delikatnie mówiąc, bardzo bogatymi Polakami, jednak na swój sukces pracowali przez wiele lat. Zobaczcie, co wyznał Lewy w jednym z wywiadów na temat początków swojej kariery!

Początki kariery Roberta Lewandowskiego nie były usłane różami!

Początki kariery Roberta Lewandowskiego nie były łatwe. Robert i Ania poznali się w 2007 roku i od tego czasu tworzą bardzo zgrany duet. Szybko zaczęli mieszkać ze sobą w wynajętym, małym mieszkanku na warszawskich Bielanach. Nie da się ukryć, że ich życie znacznie różniło się od obecnego:

„Ania zaproponowała, że naprawimy fiata na spółkę, bo już byliśmy razem, mieszkaliśmy w wynajętym mieszkaniu na Wrzecionie w Warszawie. Składaliśmy się na jedzenie. Pamiętam, miałem ulubiony serek waniliowy w pudełku z czerwonym paskiem”– mówił w jednym z wywiadów Robert.

Robert niejednokrotnie podkreślał, że nigdy nie poczuł, aby woda sodowa uderzyła mu do głowy:

„Pieniądze są ważne, ale mnie nie poniosło, bo… pamiętam, jak to było nie mieć na podstawowe rzeczy. […] Dla nas rzeczy materialne nie są najważniejsze, staramy się podchodzić do życia według zasady: nie jest istotne to, co masz, ale to, kim jesteś. Zaczynaliśmy wspólne życie zarabiając po 1200 zł. Ja jeździłem Fiatem Bravo, Ania Matizem. Czasem wspominamy życie w mieszkaniu komunalnym. Pamiętamy, jacy byliśmy szczęśliwi, mimo że po kuchni czasem biegały karaluchy”

Robert długo nie mógł uwierzyć w swój sukces

Nie da się ukryć, że pieniądze, które z czasem zaczął zarabiać Lewy, spowodowały, że stać go było nagle na wszystko. Jednak doświadczenia z przeszłości powodowały, że wstydził się swojego bogactwa. Jak zaznaczył, musiał dojrzeć do tego, aby w końcu kupić sobie wymarzony samochód:

„Wahałem się chyba rok, aż poczułem bunt: dlaczego nie spełnić swojego snu? Były opory: po co się wychylać, afiszować? A przecież zarobiłem na nie uczciwie, nie będę go chować w garażu. Musiałem to podejście zmienić, przepracować. Nie wstydzić się tego, że osiągnąłem sukces”

Teraz będąc najlepszym piłkarzem na świecie, Robert nie ukrywa, że bardzo brakuje mu ojca, który odszedł, kiedy miał on 16 lat. To właśnie teraz najbardziej na świecie chciałby po prostu usiąść ze swoim tatą przy stole i porozmawiać:

„Byłem za młody, by porozmawiać o pewnych rzeczach na poważnie. Dziś inaczej myślę, inaczej mówię. W wieku 16 lat nie ma się takich problemów, jak teraz. Bardzo mi go brakuje. Czasem chciałbym po prostu z nim posiedzieć przy stole, pogadać. Tak mu wiele pokazać, zabrać na mecz, by mógł mnie zobaczyć, zrobić coś dla niego”

Robert pomimo ogromnego sukcesu jest nadal skromnym i fajnym chłopakiem z sąsiedztwa. Zapewne to właśnie powoduje, że ludzie go pokochali i kibicują mu w dalszej karierze! Nie da się ukryć, że Lewy jest również ogromnym przykładem na to, że ciężką pracą i determinacją można osiągnąć wszystko! Co więcej, swoją wygraną zadedykował swoim najbliższym, którzy zawsze byli przy nim, kiedy tego potrzebował:

“Ten rok był wyjątkowy z wielu powodów. Serdecznie dziękuję osobom, które we mnie wierzyły od samego początku oraz tym, którzy mnie dziś wspierają. Na początek chciałbym podziękować mamie i tacie za to, że nauczyli mnie nigdy się nie poddawać. Wierzę, że tata mnie obserwuje i jest zadowolony z moich sukcesów. Chciałbym podziękować mojej najwspanialszej żonie na świecie, która jest ze mną, kiedy wracam do domu po wielkich zwycięstwach, ale i porażkach. Chciałbym podziękować moim córkom za siłę, jaką mi dają. Serdecznie dziękuję wszystkim moim bliskim – siostrze, najbliższej rodzinie i przyjaciołom – za bycie ze mną. Wiem, że zawsze mogę na Ciebie liczyć. Dedykuję tę nagrodę mojej rodzinie🏆🙏”

Udostępnij Facebook instagram

Zostaw komentarz

Kliknij by zamknąć i wrócić do strony głównej