Relacje Małgorzaty Foremniak i jej córki! “Do dziś pamiętam ogromną tęsknotę i brak”. Małgorzata Foremniak nie miała najlepszych relacji ze swoją córką. Kobiety w pewnym momencie życia oddaliły się od siebie. Zobaczcie, co było tego powodem oraz jak układają się obecnie ich rodzinne stosunki!
Małgorzata Foremniak to polska aktorka teatralna, filmowa i telewizyjna. Lata początku aktywności przypadają na rok 1986! Prywatnie dwukrotnie zamężna. Jej pierwszym mężem był Tomasz Jędruszczak, który zginął tragicznie w wypadku samochodowym w roku 2005! Z drugim mężem Waldemarem Dzikiem rozstała się w roku 2011.
Małgorzata jest matką trójki dzieci – Oli z pierwszego małżeństwa, oraz dwójki adoptowanych wraz z drugim mężem – Mileny i Patryka.
Choć mogłoby się wydawać, że śmierć bliskich jednoczy pozostałych, to w przypadku Małgorzaty Foremniak i jej córki tak się nie stało. Kobiety oddaliły się od siebie. W wywiadzie dla “Pomponika” Aleksandra przyznała, że czuła ogromną tęsknotę za mamą i jej brak:
“Do dziś pamiętam ogromną tęsknotę i brak. Byłam zła na mamę. Musiała iść do teatru i koniec.”
Na szczęście te złe chwile poszły w niepamięć, a kobiety szybko powróciły do poprawnych relacji. Co ciekawsze, kobiety postanowiły stworzyć coś własnego i tylko swojego. W pewien wieczór wpadły na pomysł, że założą bloga.
Małgorzata wyznała, że pomysł ten miał jeden cel – kobiety chciały podzielić się informować, jak ożywić kontakty między matką i córką, co dla niektórych może być bardzo pomocne:
“Chciałybyśmy w nim opowiadać o tym, jak ożywiać kontakty między matką i córką”
Choć Małgorzata to niezwykle mądra i dojrzała kobieta, w tym trudnym okresie zapomniała o jednej ważnej sprawie, a mianowicie o rozmowie. Kobieta przyznała, że zaczęła od “naprawienia” siebie samej:
“Trzeba dbać o to, żeby obie nie były przeciwniczkami. Matka musi najpierw sama ze sobą popracować, przyjrzeć się sobie, bo właściwie źródło jest w niej – jak ona się zmieni, to i dziecko się zmieni. Czasem wystarczy zacząć od tego, że jesteśmy nawzajem dla siebie”
Aktorka zawsze pragnęła właśnie tak porozumiewać się z córką, samej jej nie było to dane:
“To były zupełnie inne czasy, masa tematów tabu i nikomu nie przyszło do głowy, żeby je poruszać w obecności rodziców. Dzisiaj jest inaczej.”
Kobiety obecnie pozostają w bliskich i bardzo zażyłych relacjach. Obie przeszły przez zły czas w swoim życiu, ale podjęta droga pomogła wyjść im na prostą. Małgorzata wyznała również, że przydatna okazała się również terapia, której się podjęła:
“Każdy może odnaleźć swoją drogę, która determinuje do działania. Pomaga pozbyć się strachu, kompleksów i wszystkiego, co przeszkadza nam czuć się mocnym. Ja też miałam swoje ‘szuwary’, w których się chowałam i obgryzałam paznokcie… Chodziłam też na terapie, robiłam porządek w głowie, pozbywałam się blokad, odkrywałam w sobie nowe rzeczy.”
Małgorzata i Aleksandra to nie tylko matka i córka. To przede wszystkim dwie mądre i bardzo dojrzałe kobiety, które są również najlepszymi przyjaciółkami!
Co uważacie o relacjach Małgorzaty i Aleksandry?
