Kilka dni temu Robert Karaś zmuszony był zrezygnować z udziału w wyścigu na trasie dziesięciokrotnego Ironmana. Wszystko ze względu na aspekty zdrowotne. W tej kwestii wypowiedział się Adrian Kostera, który stwierdził, że od początku wiedział, że ukochany Agnieszki Włodarczyk jest skazany na porażkę!
Mimo, że Roberta Karasia na trasie 10-krotnego Ironmana wspierała cała masa fanów, z ukochaną Agnieszką Włodarczyk i najbliższymi na czele, nie udało mu się ukończyć rywalizacji. Wszystko przez to, że w pewnym momencie zaczęła doskwierać mu rana po operacji, którą przebył trzy tygodnie wcześniej.
Karaś był niekwestionowanym liderem wyścigu. Prowadził go przez zdecydowaną większość czasu. Sportowiec nie ukrywał, że jest mu smutno z powodu tego, że ostatecznie musiał odpuścić. Taką decyzję podjął sztab medyczny. Mężczyzna podkreślał, że psychicznie czuł się dobrze, mimo ogromnego zmęczenia. Oprócz tego, zapowiedział że wróci jeszcze silniejszy!
Zobacz także: Dlaczego Robert Karaś nie ukończył 10-krotnego Ironmana?
O udziale Roberta Karasia wypowiedział się Adrian Kostera, który także startował na tej samej trasie. W rozmowie z WP Sportowe Fakty wyznał:
„O tym, że Robert nie ukończy rywalizacji, wiedziałem już podczas etapu kolarskiego. Widziałem, w jakim stylu pokonuje kolejne pętle i byłem pewny, że wciąż mam szansę na zwycięstwo”
Słowa rywala z Polski skomentował sam kontuzjowany. Okazuje się, że miedzy panami rozpętał się konflikt. Karaś zdradził także kilka zakulisowych faktów:
„Jak to mówią, że w życiu niczego nie żałować, to ja żałuję, że chciałem pożyczyć ci swój rower, że Janisz pomógł ci naprawić twój rower. Opowiadasz k*** takie głupoty, jak chcesz ze mną, nie wiem, porozmawiać na temat wyścigu, to zadzwoń do mnie, napisz, a nie pier*** głupoty w internecie”
Odniósł się również do swojego stanu zdrowie sprzed wyścigu”
„Jakbyś wiedział co się stało trzy tygodnie przed i zobaczył filmiki i zdjęcia, to byś po prostu się zamknął, nie. A ty gadasz jakieś głupoty, żeby się wybić na moim nazwisku w internecie. Jesteś debilem! Jak spojrzysz na wyniki, to możesz zobaczyć, że do strefy zmian wjeżdżałem prawie 30 godzin przed tobą. Mógłbym iść i skończyłbym te zawody jako pierwszy, ale to nie o to chodziło”
Trzeba przyznać, że między Polakami wywiązała się naprawdę można potyczka słowna.
źródło: Instagram Roberta Karasia
