Za nami czwarty odcinek nowej edycji Rolnik szuka żony. Mateusz, który na swoje gospodarstwo zaprosił Zuzę, Martynę i Karolinę był mocno rozczarowany, że żadna z kandydatek nie zabiegała o jego względy. Na pierwszej randce szybko i zupełnie niespodziewanie pożegnał się z pierwszą z zaproszonych do siebie kobiet.
27-letni rolnik Mateusz nie ukrywał, że z programem Rolnik szuka żony wiąże duże nadzieje. Rolnik w końcu chciał odnaleźć wielką miłość. Ostatecznie na swoje gospodarstwa zaprosił trzy kandydatki Zuzę, Martynę i Karolinę.
W czwartym odcinku Rolnik szuka żony, który wyemitowany został w minioną niedzielę, dziewczyny miały okazję bliżej poznać Mateusza i zapoznać się z obowiązkami. Swój dzień rozpoczęły od prac przy kozach. Rolnik był lekko zawiedzony tym, że żadna z jego kandydatek nie chce się do niego zbliżyć i zabiegać o jego uwagę. Myślał, że zmieni się to podczas kolejnego zadania, którym było plewienie buraków i do wspólnej pracy ze sobą zaprosił Martynę. Dziewczyna przyznała jednak przed kamerą, że ma nadzieję, iż to zwykły przypadek, gdyż nie chce być faworyzowana i traktowana inaczej niż swoje koleżanki.
Zobacz także: Kim jest Michał z Rolnik szuka żony?
Nieco zdegustowany rolnik oznajmił później dziewczynom, że ”muszą odbyć randki” i jako pierwszą na spotkanie zabrał ze sobą Zuzę. Mateusz powiedział dziewczynie o swoich obawach, ale odpowiedź dziewczyny jeszcze bardziej go zaskoczyła. Zuza zdradziła mężczyźnie, że umówiły się, że nie będą próbować na siłę.
„Zaskoczyło mnie to, co powiedziała Zuzia, że między sobą ustaliły dziewczyny, jaką postawę przyjmą w stosunku do mnie. Troszkę było to dla mnie rozczarowanie. Jeżeli one ustaliły, że nie będą jedna przed drugą wychodzić, jak one nie widzą w stosunku do siebie rywalizacji, to w sumie nie musiałyby tutaj być”
Rolnik miał spory mętlik w głowie. Jak przyznał przed kamerami, brakowało mu dotyku i czułości, a dziewczyny nie robiły nic w kierunku, aby go bliżej poznać. W pewnym momencie zupełnie niespodziewanie podziękował Zuzie za przyjazd na swoje gospodarstwo.
„Nie wiem, czy dobrze robię. Chodzi o to, czy nie będziesz zła, jeśli będę kontynuował znajomość z dziewczynami, które zostały w domu?” – zapytał Mateusz
Zuzanna była rozczarowana decyzją Mateusza.
„Dziś sobie myślę, że zaczyna coś się dziać z mojej strony, ale okazało się, że od jego strony chyba nie” – mówił przed kamerami
Mateusz stwierdził, że jeśli pozostałe dziewczyny nie zmienią swojego nastawienia, będzie musiał podjąć kolejne kroki.
„Jeśli sytuacja będzie taka sama jaka była, będę musiał podjąć kolejne kroki” – dodał rolnik.
Widzowie, którzy widzieli ostatni odcinek Rolnik szuka żony, nie zostawili na Mateuszu suchej nitki.
„Z jego dziwacznej gadki wynika, że celem przyjścia do programu, było podotykanie dziewczyn A jak się dotykać nie pozwolą, to podejmie odpowiednie kroki”
„Rolnik postawił warunki. Jeśli pozostałe kandydatki się nie przełamią i nie zaczął go dotykać to podzielą los koleżanki i pojadą do domu.” – komentują