UOKiK, czyli Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów postawił Małgorzacie Rozenek-Majdan, Filipowi Chajzerowi oraz Dorocie Rabczewskiej zarzuty dot. nieprawidłowego oznaczania treści reklamowych na swoich profilach w mediach społecznościowych. Jak się okazuje, tej trójce mogą grozić gigantyczne kary finansowe.
W czerwcu 2022 roku w mediach huczało na temat kar, które nałożył Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów na znane w Polsce gwiazdy. UOKiK przyjrzał się inflencerom, którzy nie okazywali stosownych dokumentów dotyczących ich współpracy w sieci.
ZOBACZ TAKŻE: Maffashion i inni influencerzy SROGO ukarani! UOKiK ujawnia wysokość kar pieniężnych!
Jak wiadomo gwiazdy zarabiają na życie nie tylko dzięki swojej codziennej pracy, ale także powiększają swój domowy budżet za pomocą reklam w mediach społecznościowych. Im więcej mają obserwatorów, tym mogą liczyć na dużo większe profity. Chodzą pogłoski, iż najlepiej opłacani influencerzy mogą zarobić nawet sto tysięcy złotych na jednej współpracy.
Tym razem to czołowe gwiazdy zmierzą się z zarzutami UOKiK, który wziął ich na swój celownik. Jak podaje portal Wirtualnemedia.pl, Rozenek, Chajzer i Doda usłyszeli już zarzuty.
Od jakiegoś już czasu polskie prawo wymaga, aby każdy opłacony post na Instagramie był odpowiednio oznaczony. Najwidoczniej niektórzy o tym nie pamiętają.
“Twórcy w swoich wpisach promują produkty różnych reklamodawców, za co otrzymują wynagrodzenie, i nie oznaczają treści sponsorowanych w sposób jednoznaczny, czytelny i zrozumiały. Tym samym mogą wprowadzać konsumentów w błąd w zakresie charakteru publikowanych postów oraz relacji”– czytamy w oświadczeniu UOKiK.
Jak również czytamy, Filip Chajzer nie ujawnia charakteru treści sponsorowanych, mimo iż reklamodawcy zamieszczają u siebie analogiczny wpis z jego wizerunkiem.
“Dziennikarz poprzestaje na wskazaniu marki produktów — ani nie używa funkcjonalności platformy, ani nie dodaje odpowiednich adnotacji w opisie lub bezpośrednio na zdjęciu czy wideo. Zdarza się, że używa na końcu wpisów oznaczenia #współpraca, który nie pokazuje jasno komercyjnego charakteru działalności“- punktuje Chajzera UOKiK.
Doda natomiast, usłyszała m.in. zarzuty oznaczania reklam dopiero po kilku dniach od czasu publikacji posta.
“Według UOKiK piosenkarka nie zawsze w wystarczający sposób ujawnia w swoich publikacjach ich sponsorowany charakter, nie używa też przeznaczonej do tego funkcjonalności platformy społecznościowej.”
Natomiast Małgorzata Rozenek-Majdan ma oznaczać sponsorowane posty, ale w niemal niewidocznym miejscu.
“Zdarzyły się także przypadki umiejscowienia hashtagu #współpraca w sposób niemal niewidoczny dla konsumenta, np. w publikacji Instastory ukryty był pod nazwą profilu w lewym górnym rogu” – dodano.
Małgorzata Rozenek-Majdan zdołała już odpowiedzieć na zarzuty UOKiK.
Co grozi influencerom za takie zachowanie? Jak możemy się dowiedzieć, konsekwencje mogą być dla nich bardzo dotkliwe i znacznie naruszyć ich domowy budżet. Mogą nawet doczekać się kar w wysokości 10 procent rocznych obrotów. Patrząc na ilość reklamowanych produktów kara może być naprawdę bolesna.
Źródło: wirtualnemedia.pl / Instagram / Akpa