Rzeczywiście nie jest tajemnica, że Maja od długiego czasu jest wegetarianką. Teraz Sablewska postanowiła zostać weganką, czyli całkowicie wyeliminować białko zwierzęce z diety. Wyznała co ją zainspirowało, aby podjąć to wyzwanie!
Maja Sablewska była menadżerką między innymi takich gwiazd jak Doda (poruszaliśmy ten temat tutaj), Edyta Górniak, a także Marina Łuczenko czy Tola Szlagowskiej. Jednak obecnie spełnia się jako doradca wizerunkowy i autorytet w kwestiach mody wielu kobiet.
Maja swoją rozpoznawalność i rzeszę fanów niewątpliwie zawdzięcza programom: Sablewskiej sposób na modę, Sablewskiej sposób na…, a także ostatnio SOS: Sablewska od stylu. Dzięki jej motywacji i radom uczestniczki przechodziły czasem spektakularne metamorfozy, ale również odmieniły swoje życie, zaczynały akceptować siebie. Nie rzadko Maja pomagała im nie tylko w kwestiach mody, ale także zdrowie czy diety.
Prywatnie sama jest wegetarianką od dziesięciu lat. Nie ukrywa, że od kiedy nie je mięsa, jej życie zmieniło się diametralnie.
“Na LEPSZE, rzecz jasna. Przyczyną był słaby stan mojego zdrowia, ale i zaczęłam akceptować to co oczywiste. Najłatwiejszą formą ochrony zwierząt jest nie jedzenie ich. Stereotypy mówiące, że potrzebujemy mięsa jako źródła białka to kłamstwo. Co przez 10 ostatnich lat doświadczyłam na samej sobie.” – napisała ostatnio na Instagramie.
Faktycznie tym razem Maja zainspirowana filmem dokumentalnym, w którym prowadzono rozmowy z naukowcami o zaletach diety roślinnej. Postanowiła podjąć wyzwanie i z diety wegetariańskiej wykluczyć całkowicie białko zwierzęce.
“Zainspirowana dokumentem „The game changers” na @netflixpl postanowiłam przejść z wegetarianizmu na weganizm.”– napisała.
Z pewnością wegetarianizm, jak również weganizm mają swoich zwolenników, jak i przeciwników.
A wy co sądzicie? Macie swoje zdanie na ten temat?
