Nayi Rivera trzy miesiące temu zginęła w tragicznych okolicznościach, ratując swojego pięcioletniego synka. Jak się okazuje, jej syn trafił pod opiekę ojca, który zdecydował się na wychowanie go z siostrą zmarłej aktorki Glee. Zobaczcie! Siostra zmarłej Nayi Rivery zamieszkała z jej byłym mężem!
Na początku lipca miały miejsce dramatyczne wydarzenia. Na jeziorze Piru w Kalifornii podczas rejsu motorówką utonęła Nayi Rivera, której wówczas towarzyszył pięcioletni synek. Chociaż chłopczyk wyszedł z tej sytuacji bez szwanku, to niemal całe Hollywood pogrążyło się w żałobie. Co więcej, według raportu koronera i słów Josy’a – synka aktorki, jego mama utonęła na jego oczach, wołając o pomoc…
Teraz okazuje się, że były mąż Rivery, który pod opiekę wziął pięciolatka, postanowił wychować go wspólnie z siostrą Nayi, a ta sytuacja wzbudziła wiele kontrowersji. Głos w tej sprawie zabrała teraz Nickayla Rivera. Zobaczcie!
Nayi i Ryan Dorsey rozwiedli się dwa lata temu, jednak pomimo rozstania żyli w bardzo dobrych relacjach. Po śmierci aktorki, jej były partner mówił, że nie wyobraża sobie wychowywania syn bez niej i jak się okazuje, znalazł pomocną dłoń u siostry Rivery. Media donoszą, że ta dwójka bardzo zbliżyła się do siebie, a co więcej postanowili nawet razem zamieszkać.
Dopiero kiedy Ryan Dorsey i Nickayla Rivera zostali przyłapania, jak podczas spaceru trzymają się za ręce, zaczęły pojawiać się plotki, a prasa i media nie chciały im dać spokoju. W końcu głos zabrała siostra Nayi i jak możemy przeczytać, nie dba o to, jak będzie to odbierane przez innych ludzi:
“W najciemniejszym okresie mojego życia jedyną ważną rzeczą są moi przyjaciele i rodzina. Trzymam się dla mojego siostrzeńca, mimo że nie mogę się trzymać dla siebie. Nie przejmuję się tym, jak to wygląda, ponieważ nikt nie widzi każdej bolesnej chwili, którą wszyscy przeżywamy” – napisała na swoim InstaStory.
Amerykańskie media donoszą, że Nickayla, Ryan i Josy zamieszkali w trójkę w wynajmowanym domu w Kalifornii.
