Śmierć Natalii Madejczyk zasmuciła nie tylko najbliższych tancerki, ale także internautów i osoby związane z branżą taneczną. Rodzice pożegnali ukochaną córkę w poruszających serce. Na jaw wyszły także nowe okoliczności dotyczące jej śmierci.
Kilka dni temu media obiegła bardzo smutna wiadomość o śmierci Natalii Madejczyk. Kobieta była tancerką, która popularność zdobyła między innymi biorąc udział w pierwszej edycji programu You Can Dance. W sieci tancerkę pożegnał szereg gwiazd, składając przy tym kondolencje jej najbliższym.
Co więcej, na publiczne pożegnanie córki zdecydowali się rodzice gwiazdy You Can Dance. Na swoim profilu mama tancerki zamieściła następujące słowa:
,,Dziękuję za słowa wsparcia i kondolencje. Kochani, dbajcie o siebie i doceniajcie każdy dzień’’
Głos zabrał także tata Natalii:
,,Spotkam cię córeczko moja kochana, czekaj tam na mnie’’
Nie da się ukryć, że słowa rodziców Natalii, która zmarła w wyniku obrażeń, które odniosła w pożarze, mocno chwytają za serce.
Zobacz także: Nie żyje Natalia Madejczyk
Niemal od początku w sieci pojawiały się informacje, że Natalia Madejczyk zmarła w szpitalu, gdzie znalazła się w wyniku obrażeń, które odniosła w pożarze. Wtedy większość źródeł podawała, że do tragicznego zdarzenia doszło w jej mieszkaniu.
Teraz Super Express donosi, że prawda była nieco inna. Mianowicie, zajście miało mieć miejsce podczas weekendu ze znajomymi poza miejscem zamieszkania tancerki.
Zobacz także: Zmarł wykonawca hitu Biełyje rozy
Natalia miała stać przy kuchence i przygotowywać posiłek. Nieszczęśliwe okoliczności sprawiły, że – jak wynika z podanego źródła – jej ubranie zajęło się ogniem, który następnie przeniósł się na całe pomieszczenie.
Nie da się ukryć, że śmierć Natalii Madejczyk bardzo poruszyła także internautów. Najbliższym tancerki składamy najszczersze kondolencje.
źródło: Instagram/Super Express
