Sylwia Peretti nie składa rękawic. Królowa Życia ma dosyć

4 kwietnia 2021
Przez: : W.M.

Uczestniczka najnowszej edycji Królowych Życia nie chce mieć do czynienia z zawistnymi osobami i wzięła sprawy w swoje ręce. W sieci nikt nie jest anonimowy. Czy hejterzy w końcu odpowiedzą za krzywdzące oblegi? Sylwia Peretti skutecznie walczy z hejterami.

https://www.instagram.com/p/CMg6sZFjTEO/

Królowe Życia zadebiutowało na kanale TTV w 2014 roku i trudno nie zgodzić się, że program od lat jest jednym z najpopularniejszych propozycji stacji. Reality-show z każdym kolejnym sezonem przyciąga przed ekrany ogromną ilość widzów. W programie oglądać możemy losy kilkorga bohaterów, którzy prezentują widzom ułamek swojego barwnego i luksusowego życia.

Królowe Życia sezon 10

Aktualnie na antenie TTV widzowie oglądać mogą najnowsze odcinki 10. sezonu Królowych Życia, a jedną z gwiazd nowej edycji reality-show jest między innymi Sylwia Peretti, która dołączyła do grona uczestników w poprzednim sezonie. Z każdym odcinkiem widzowie poznają Sylwię coraz lepiej i trudno nie zgodzić się z tym, że nowa królowa życia jest pewną siebie kobietą, która twardo stąpa po ziemi.

Udział w popularnym show Królowe Życia sprawił, że Sylwia zyskała ogromną popularność i pokaźne grono fanów. W rozmowie z naszą reporterką Peretti wyznała, że rozpoznawalność ma wiele pozytywnych aspektów, ale i niesie za sobą wiele odpowiedzialności.

Jednym z fajniejszych momentów popularności, jest ta pozytywna rozpoznawalność, ludzie ze szczerym uśmiechem na twarzy, których mijam na mieście, mówiący: “Oglądam Panią i trzymam kciuk, jest pani moją ulubioną bohaterką” lub wspólne zdjęcia, ale i też te głębsze wyznania. Mam wrażenie, że wiele osób przynajmniej na Instagramie, darzy mnie ogromnym zaufaniem. Zwierzają mi się, z najbardziej intymnych, smutnych, poważnych ale i wesołych wydarzeń i problemów w swoim życiu. Jest to niesamowite uczucie, że będąc osobą, którą tak naprawdę, widzieli przez kilka minut w telewizji, lub obserwacji na Instagramie, powierzają mi swoje tajemnice. Jest to ogromnie budujące, ale jest to również odpowiedzialność, ponieważ zdaję sobie sprawę, ile taką osobę musi kosztować takie zwierzenie. Nie jest to jednostka, tych wiadomości są dziesiątki jak nie setki…”

Co ważne, rozpoznawalność Sylwii sprawiła, że mimo iż od zawsze angażowała się w akcje charytatywne, rozgłos wokół jej osoby spowodował, że pomoc potrzebującym przybrała ogólnopolskiego zasięgu.

„Popularność przyniosła również rozgłos w akcjach charytatywnych, które już wcześniej organizowałam zarówno dla Domów Dziecka, Placówek Wychowawczych, czy Schronisk dla zwierząt. Natomiast, aktualnie przybrały one ogólnopolski zasięg, co bardzo mnie cieszy, bo potrzeby są ogromnie, a dzięki popularności, pomoc jest zdecydowanie większa. Pokazały również, że w dobrych sercach jest siła, a razem możemy więcej.” – dodała Peretti w rozmowie z Obcas.pl

https://www.instagram.com/p/CHALI50jVnC/

Sylwia Peretti walczy z hejterami

Okazuje się, że Sylwia nie od razu przyjęła propozycję udziału w reality-show. Peretti liczyła się z tym, że popularność sprawi, że ludzie będą ją oceniać, nie zawsze w samych superlatywach. 40-latka zdecydowała się pokazać swoje życie milionom widzów i niestety jej przypuszczenia się sprawiły.

„Myślę, że to właśnie świadomość przykrości i hejtu, który wiedziałam, że mnie czeka, jeśli zdecyduje się na udział w Królowych Życia, był głównym powodem mojego wahania. Mimo, że jestem osobą mocno i twardo stąpającą po ziemi, to w głębi serca, jednak bardzo wrażliwą. Chyba podświadomie próbowałam uchronić się przed tym, co mnie czeka. Najgorsze jednak było to, że się wcale nie pomyliłam. Nie spodziewałam się jednak w najczarniejszych snach, że ludzie potrafią być tak okrutni. Że są w stanie, dla własnej satysfakcji, bez jakichkolwiek ogródek, doprowadzić drugiego człowieka do łez. Była krótka chwila, kiedy naprawdę sobie nie radziłam z tym wszystkim. Na szczęście, szybko się podniosłam.”

Zobacz także: Sylwia Peretti ma wyjątkowo drogą pasję!

Sylwia aktywnie prowadzi swój profil w mediach społecznościowych. Warto zaznaczyć, że Instagram Królowej Życia obserwuje już prawie 135 tys. followerów. Gwiazda reality-show chętnie publikuje w sieci zdjęcia i relacje, na których dzieli się częścią swojego życia z fanami. Na swojej drodze Peretti wielokrotnie doświadcza hejtu, jednak jak sama przyznaje, nie czyta już komentarzy zawistnych dla niej osób. Co więcej, Sylwia wzięła sprawy w swoje ręce i wkroczyła na drogę, w której z walce z hejterami pomogą jej organy ścigania.

„Na chwilę obecną nie czytam komentarzy, nie interesuje mnie, kiedy ludzie wylewają swoje frustracje. Uświadomiłam sobie, że nie zazdrość, a zawiść ludzka to najgorsze uczucie z jakim przyszło mi się zmagać. Po tamtym wydarzeniu, wstałam jeszcze mocniejsza, a co za tym idzie, obiecałam sobie, że osoby, które tak bardzo próbowały mnie obrazić lub zranić, odpowiedzą za to. Złożyłam zawiadomienie na policję, do prokuratury, pewne sprawy powoli wkraczają w swój tryb i mam nadzieję, że przyjdzie czas, że spojrzę w twarz tym ludziom, udowadniając im, że w internecie w tych czasach, nie do końca jesteśmy anonimowi. Konsekwencje prawne na pewno poniosą.”

https://www.instagram.com/p/CGYgCg0DKf5/

Trzymamy kciuki!

Udostępnij Facebook instagram

Zostaw komentarz

Kliknij by zamknąć i wrócić do strony głównej