Szczere wyznanie Ewy Minge: “Pandemia przerwała plan rozwoju naszej marki i okaleczyła kilka moich marzeń”

28 czerwca 2020
Przez: : J.J

Ewa Minge zdecydowała się na szczery wpis w mediach społecznościowych, w którym odniosła się do trudnego czasu dla wielu Polaków, a również dla niej. Zobaczcie, co wyznała! Szczere wyznanie Ewy Minge.

View this post on Instagram

A post shared by Ewa Minge (@eva_minge)

Ewa Minge to jedna z najpopularniejszych projektantek mody w naszym kraju. Swoją karierę rozpoczęła już w 1994 roku. Jest autorką ubrań sygnowaną swoim imieniem i nazwiskiem. W kolekcji “Evy Minge” znajdziecie wiele propozycji sportowych, biznesowych, koktajlowych i wieczorach oraz wiele, wiele więcej.

Ewa jest bardzo aktywna w mediach społecznościowych. Jej profil na Instagramie obserwuje 123 tysiące fanów. Projektantka dzieli się przeróżnymi zdjęciami i przemyśleniami. Ostatnim razem informowaliśmy Was o Ewie, kiedy słodziła Majdanom na Instagramie. O tym rzadkim widoku w show-biznesie przeczytacie TUTAJ!

Szczere wyznanie Ewy Minge.

Dziś Ewa pochwaliła się zdjęciem w swoim ekskluzywnym, nowo otwartym salonie. Uwagę jednak zwraca na siebie niezwykle szczere wyznanie, na które pokusiła się projektantka. Ewa odniosła się do pandemii i przyznała, że jak wielu innych ludzi choć sporo straciła, nie przestała działać:

“Pandemia przerwała plan rozwoju naszej marki i okaleczyła kilka moich marzeń . Cierpiąc i bojąc się o jutro jak wielu z Was nie przestałam działać . Udało się obronić ludzi a to najważniejsze . Pogrzebałam straty bez honorów i jęków , bo nie mam zwyczaju pieścić bólu i robić z niego wymówki do kolejnej drogi.”

Ewa przyznała, że ma w sobie gen wojownika:

“Jestem jak ten sportowiec ,co zerwał ścięgno i biegnie dalej . Może nie będę o czasie na mecie ale się nie podda. Mam w sobie gen wojownika a ten walczy do końca . Koniec dla mnie jest tylko jeden, zwycięstwo . I koniecznie nie to za wszelką cenę.”

Projektantka dodała, że bardzo zmieniła swoje podejście do życia i ogląd na różne sprawy. Wyznała, co tak naprawdę liczy się w życiu:

“Zmieniłam bardzo dawno swoje podejście do życia i dóbr materialnych , może dlatego ,ze cieszą mnie bardziej ludzie jak zabawki i sam fakt , ze możemy razem iść dalej jest powodem do radości . Jeszcze tylko trzeba wypracować , to tak bardzo wszystkim potrzebne poczucie bezpieczeństwa a czy będzie ono na jachcie czy stabilnej ,solidnej Łodzi rybackiej , nie ma żadnego znaczenia. Świat się nie zatrzymał , żeglarze wrócili ma morze a ten , kto ma jakakolwiek łodź może wyruszyć do portu swoich marzeń . Na żaglach czasem jak dobry wiatr wieje , na wioskach siłą własnych rąk ale zawsze z własną głową na karku i na swoich plecach , cudze bywają zawodne i niestabilne . Wystarczająco życie buja naszym okrętem , by oddać go w stery fałszywemu sternikowi a i tak w życiu bywa…ileż razy zgubiliśmy drogę nie przez pandemię a fałszywego proroka. (…)”

Kończąc, podziękowała swoim fanom i klientom za wspieranie marki.

Gratulujemy Ewie podejścia do życia i życzymy kolejnych sukcesów!

Udostępnij Facebook instagram

Zostaw komentarz

Kliknij by zamknąć i wrócić do strony głównej