Kamil D. pożegnał się ze swoim stanowiskiem, szefa faktów TVN, jak również całą stacją w 2015 roku – w niesławie i atmosferze skandalu. Powodem jego zwolnienia były oskarżenia o molestowanie, mobbing i branie narkotyków, z czego finalnie utrzymał się tylko jeden związany z mobbingiem. Wiele osób, które ceniły go jako rzetelnego dziennikarza się wtedy zawiodły na jego osobie. Teraz słyszymy o kolejnej wpadce dziennikarza.
Jak donoszą media dzisiaj po południu na autostradzie A1 w okolicach Piotrkowa Trybunalskiego doszło do wypadku. Jadący tą trasą samochód zjechał z drogi i uderzył w barierki oddzielające jezdnię. Kierowcą najprawdopodobniej był dziennikarz Kamil D, który był pod wpływem alkoholu.
„kierowca BMW, wychodząc z auta, ledwo trzymał się na nogach”– dowiadujemy się z relacji świadków.
Komenda Miejska Policji w Piotrkowie Trybunalskim potwierdziła, że takie zdarzenie miało miejsce, jednak nie zdradziła tożsamości sprawcy kolizji.
„W tej chwili trwają czynności, przesłuchiwani są świadkowie. Mężczyzna został przebadany na obecność alkoholu. W wydmuchiwanym powietrzu miał 2,6 promila alkoholu” – poinformowała przedstawicielka policji.
W żaden sposób nie zostało jeszcze potwierdzone, że to właśnie Kamil D. uczestniczył w zdarzeniu. Jednak na jego Instagramowym profilu już znaleźć możemy wiele komentarzy w sprawie. Zobaczcie co napisali niektórzy:
„Gardzę nędznymi pijaczynami za kierownicą. Potencjalny morderca… oby kara była adekwatna do stworzonego zagrożenia.”
„Jak można pic i wsiadać za kółko ?!!!! Można kogoś zabić !!!!”
„WSTYD!!!! JEŚLI pan by zabił kogoś A nie daj Boże dziecko- od razu do paki !!!!!!WSTYD za takich “dzienikarzy celebrytów “!!!!!!! „
„Szok…… Chłop stacza się w dół…. Szkoda, prawił morale a sam robi głupoty. KRYZYS WIEKU ŚREDNIEGO…”
„Strasznie się na panu zawiodłam, ale z „tym” problemem można sobie poradzić i żyć trzeźwym, na szczęście nikomu się nic nie stało”
A wy co sądzicie o tej sprawie? My czekamy na dalszy ciąg zdarzeń i oficjalne informacje na ten temat.