Waleria z Love Island 3 zdradziła, że mimo iż wspiera body positive to sama ma kompleksy dotyczące swojego wyglądu. W związku z tym, celebrytka zdecydowała się na operację plastyczną. Co chce zmienić?
Waleria Szewczyk to jedna z finalistek 3. edycji programu randkowego Love Island. Wyspa Miłości. Uczestniczka reality-show na hiszpańskiej wyspie poznała swoją miłość, Piotra Jakimczuka, z którym związała się w programie, a ich związek trwa po dzień dzisiejszy.
Zobacz także: Jak wygląda tato Walerii Szewczyk?
Bez wątpienia udział w programie randkowym, oprócz nowego związku, dał Walerii możliwość zaistnienia w polskim show-biznesie. Celebrytka aktywnie prowadziła swój profil na Instagramie, jednak ostatnio została okradziona i musiała założyć nowe konto. Ponadto gwiazda angażuje się w wiele akcji społecznych i projektów.
Ostatnio Walerii wzięła udział w kampanii i sesji zdjęciowej wspierającej body positive. Po skończonej pracy, w rozmowie z reporterką jastrzabpost, Szewczyk wyznała, że mimo iż wspiera akcję nawołującą kobiety do samoakceptacji, sama ma kompleksy dotyczące swojego wygląda:
“Wspieram to, żeby każdy siebie akceptował. Wiadomo, każdy ma swoje kompleksy i jest to jak najbardziej normalne. Ale trzeba akceptować siebie i to jaka jestem. Wiadomo, można dążyć do zmian jak się ma super kompleksy albo uprawiać sport jeżeli ktoś ma na to ochotę, ale nie porównywać się do kogoś. Każde ciało jest piękne.”
Piękna finalistka Love Island 3 wyznała również, że chciałaby poddać się operacji… biustu. Waleria nie jest zadowolona ze swoich piersi, gdyż uważa, że są one za duże w stosunku do jej figury. Dodała również, że jej pępek także wymaga korekty:
Uważam, że mam za duże piersi jak na moje ciało. Kompleksuje mnie to, chciałabym zrobić sobie redukcję. Mój pępek mnie kompleksuje. Nie podoba mi się… jest szeroki i wdaje się, że mam duży brzuch. Myślę o tym, aby zrobić operację pomniejszenia biustu. Teraz się zdecydowałam, że chcę to zrobić. Jeszcze nie umówiłam się na żadną wizytę. Trochę się tego boję, bo jest to operacja inwazyjna, aczkolwiek wiem, że będę się lepiej czuła z mniejszym biustem, więc czemu nie.
Waleria dodała, że aktualnie ma miseczkę E i F, a jej spory biust wpływa na jej kręgosłup. Szewczyk zmaga się ze skoliozą.
Jak myślicie, to dobry pomysł?
Źródło: jastrzabpost, Instagram Walerii Szewczyk
