Dorota Wellman, jak ognia unika wypowiadania się na tematy z życia prywatnego. Walka z koronawirusem skłoniła ją jednak do bardzo szczerego wyznania. Musicie to zobaczyć. Wellman była zarażona COVID-19!
Dorota Wellman to dziennikarka, prezenterka, a również producentka programów radiowych i telewizyjnych. Bezsprzecznie jest jedną z najpopularniejszych i najbardziej lubianych osobowości telewizyjnych w naszym kraju. Widzowie szybko obdarzyli ją sympatią. Szczególnie ceni się jej inteligentne poczucie humoru oraz ogromny dystans do wielu spraw. Prywatnie związana z Krzysztofem Wellmanem – polskim fotografem. Owocem miłości Doroty i Krzysztofa jest syn Jakub.
Dorota należy do takiego grona polskich gwiazd, które bardzo bronią swojego życia prywatnego. Na próżno szukać w sieci zdjęć i wywiadów, w którym zdradzałaby fanom rodzinne smaczki i prywatne sprawy. Teraz jednak wydarzyło się odstępstwo od normy. Na łamach „Wysokich Obcasów” opowiedziała o swoich problemach zdrowotnych, z którymi musiała się zmierzyć w ostatnim czasie.
Jak się okazało, Dorota jak wielkie grono innych ludzi została zarażona koronawirusem. To właśnie było przyczyną jej zniknięcia z programu śniadaniowego „Dzień Dobry TVN”. Dziennikarka opowiedziała o konsekwencjach zarażanie:
„Trzy tygodnie wycięte z życia. Walka o oddech. Długotrwałe konsekwencje. Przy najmniejszym wysiłku dyszę jak zboczeniec i mam kondycję staruszki po zawale. Nie będę tu uprawiać covidowego celebryctwa”
Wellman zwróciła również uwagę na ciężką i codzienną pracę medyków:
„Pandemia jest sprawdzianem. Nie przeżyjemy jej bez innych ludzi. Praca i wysiłek personelu medycznego to codzienna, heroiczna walka. Nie wiem, jak Wam dziękować za pomoc. Brak mi słów. Na początku malowaliśmy im murale i rozwieszaliśmy na mieście dziękczynne plakaty. Teraz wieszamy na nich psy”.
Dorota w bardzo szczery sposób opisała swój stan psychiczny podczas zarażenia. Jak sama przyznała, spisała nawet testament, ponieważ nie była pewna „jutra”:
„Wszystkim, którzy wątpią w istnienie COVID-u, mówię, że nawet najgorszemu wrogowi nie życzę, by zachorował”, zwróciła się do czytelniczek i czytelników. „To choroba samotności: chorujesz sam i umierasz sam. I ta samotność najbardziej mnie przerażała. I niepewność. To nie przeziębienie, które przejdzie. Napisałam testament. Na wszelki wypadek”,
Życzymy Dorocie pełnego powrotu do zdrowia! Spodziewaliście się, że jej stan był aż tak poważny?
Zobaczcie również: Dorota Wellman zdradziła, że ma problemy ze zdrowiem – co dolega dziennikarce?
