Martyna Wojciechowska jest jedną z najbardziej znanych podróżniczek w naszym kraju. Po raz kolejny nagrywa swój program, który od lat ma niesłabnącą oglądalność. Czy w czasach kiedy na świecie panuje koronawirus, nie boi się podróżować? Co myśli na temat tej epidemii? Zobaczcie! Wojciechowska przestanie podróżować ze względu na koronawirusa?
Podróżniczka jest jedną z najbardziej lubianych osób w naszym polskim show-biznesie. Jej programy od lat lecą na naszych ekranach i wciąż cieszą się niesłabnącą oglądalnością. Jakiś czas temu na Instagramie Martyny pojawiło się zdjęcie z samolotu i jak podkreśliła w jego opisie, po raz kolejny wyrusza w świat, aby nagrywać dla nas kolejne odcinki “Kobiety na Krańcu Świata”.
4 marca został potwierdzony pierwszy przypadek zarażenia koronawirusem w naszym kraju. Więcej na ten temat przeczytacie TUTAJ. Nie jest również tajemnicą, że obecnie w wielu krajach podróżowanie stało się ryzykowne, a, jak również możemy się dowiedzieć z pewnych źródeł, szacuje się, że przez koronawirusa może zostać zakażonych 60% populacji na świecie. Teraz Wojciechowska w jednym z wywiadów zdradziła, co myśli na temat epidemii i czy nie boi się podróżować po świecie, kiedy w kolejnych krajach potwierdzone zostają zarażenia. Zobaczcie!
W wywiadzie, jaki udzieliła dla portalu Jastrząb post Wojciechowska, została zapytana, czy przez koronawirusa, który szaleje na świecie była zmuszona zrezygnować z jakiegoś wyjazdu. Jak słyszymy, nadal podróżuje po świecie, jednak wybiera kierunki, gdzie jest małe prawdopodobieństwo zarażenia:
“Na razie nie miałam takiej okazji, ze względu, że kierunki moich wyjazdów są bezpieczne z punktu widzenia epidemiologicznego. Trudno jest powiedzieć, jak ta sytuacja się rozwinie, bo jak widzimy, ona się zmienia bardzo dynamicznie. Ja teraz planuję wyjazd do Afryki przez porty lotnicze, które są bezpieczne”
Dodała również, że nasz kraj ma o wiele więcej wyzwań natury medycznej niż tylko koronawirus:
“Wychodzę też z założenia, że mamy też bardzo wiele wyzwań natury medycznej w Polsce, z którymi się musimy zmierzyć. Mamy szalejący wirus grypy w różnych odmianach. Mamy problemy z onkologią, o której ostatnio się szczęśliwie zaczęło mówić. Myślę, że mamy wciąż tyle wyzwań, że powinniśmy się skupić na tym, przygotowując się również na możliwy rozwój wypadków”.
Jak dodała na zakończenie, ma jednak nadzieję, że już gorzej nie będzie!
Zgadzacie się z Martyną? Również uważacie, że nie ma co panikować?
