26 listopada poinformowano o śmierci Artura „Walusia” Walczaka. Mężczyzna po walce na gali Punch Down 5 trafił do szpitala w stanie krytycznym. Wiele osób wierzyło, że Waluś stanie nogi i wygra walkę o życie, jednak jak wiemy, tak się nie stało. Teraz podano oficjalną przyczynę śmierci mężczyzny
5 Gala Punch Down zostanie na długo w pamięci organizatorów i wszystkich zainteresowanych tym wydarzeniem. Do jednego z pojedynków stanęli Dawid Zalewski i Artur „Waluś” Walczak. Mężczyźni zmierzyli się, jak reszta uczestników na ciosy z otwartej ręki w policzek.
Niestety Waluś po uderzeniu rywala został znokautowany i stracił przytomność.
Sportowiec trafił do szpitala w stanie krytycznym, gdzie przeszedł operacje, a następnie został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej.
Wiele osób drżało o Walusia i jego stan zdrowia. Niestety po miesiącu czasu Artur przegrał walkę, a 26 listopada media poinformowały o śmierci mężczyzny.
Swojego przyjaciela pożegnał również przyjaciel Walusia – Bonusa BGC, zamieszczają w mediach społecznościowych wpis:
„Spoczywaj w pokoju Przyjacielu Do końca wszyscy wierzyliśmy.. Mam nadzieję , że tam będzie Ci lepiej niż tu… Świat się kończy. Będzie mi Cię brakowało Artur”
Zobacz także: Dawid Zalewski pożegnał Walusia
Artus Walczak zmarł w wieku 46 lat. Przyczyną była niewydolność wielonarządowa wynikająca z nieodwracalnego uszkodzenia centralnego układu nerwowego. Informację tą pierwszy podał Paweł Pyclik, reporter Rmf Fm.
Smutna wiadomość została również potwierdzona przez organizatora gali – Jakuba Henke:
„Artur Walczak zmarł w wieku 46 lat. Niestety to prawda” – powiedział w rozmowie ze Sportowymi Faktami
Zobacz także: Jakie konsekwencje poniosą organizatorzy wydarzenia?
Raz jeszcze najbliższym składamy wyrazy współczucia, życząc w tym trudnym czasie wiele spokoju i siły.
Źródło: Sportowe Fakty, Instagram