Czwarta edycja Sanatorium miłości dobiegła końca. W ostatnim odcinku, podczas którego poznaliśmy Króla i Królową Turnusu, nie brakowało wzruszających momentów. Jednak z par zdecydowała się nawet zrobić krok dalej, bo widzowie byli świadkami zaręczyn. Jak potoczyły się losy kuracjuszy?
Kolejny turnus w programie Sanatorium miłości dobiegł końca. Przed wielkim balem i ogłoszeniem Króla i Królowej Turnusu kuracjusze mieli okazję oddać się w ręce specjalistów i przejść metamorfozy. Uczestnicy nie kryli podekscytowania, a na sali bankietowej przywitała ich Marta Manowska. Wraz z gospodynią programu uroczyste spotkanie prowadził również Norbi, a kuracjusze mieli również okazję poznać Andrzeja Rybińskiego, który wykonał dla nich utwór-Nie liczę godzin i lat.
Zobacz także: Ile płacą uczestnikom Sanatorium miłości za udział w programie? Znamy kwoty!
Uczestnicy po wielu wzruszających chwilach w końcu oddali swój głos na Króla i Królową Turnusu. Decyzją grupy to Zofia i Piotra zostali wybrani zwycięzcami 4. edycji.
“To niemożliwe! Na pewno to nie ja! No ale “Zosia”– nie mogła uwierzyć kuracjuszka.
“Nie wiem, dlaczego tak się stało. Jestem przeszczęśliwy!”– powiedział wyraźnie wzruszony Piotr.
Niemniej jednak to nie koniec dobrych wiadomości. Podczas podziękowań jeden z panów postanowił oświadczyć się swojej wybrance, która z uśmiechem na twarzy przyjęła pierścionek.
Piotr podczas swojego przemówienia niespodziewanie zaprosił na środek Annę. Przypomniał wszystkim początki ich znajomości, a następnie poprosił swoją wybrankę o rękę.
Zobacz także: Uczestnik Sanatorium miłości grał w znanym serialu!
“Dzisiaj, kiedy oboje wiemy, że nie potrafimy bez siebie żyć, powiem to w “naszym” języku-Ziemba, chcesz mnie?”– zapytał mężczyzna.
Kuracjuszka była wyraźnie zaskoczona, jednak bez wahania przyjęła pierścionek zaręczynowy.
“Chcę cię! Mój ci!”– wykrzyczała wyraźnie wzruszona Ania.
Tym samym czwarty sezon Sanatorium miłości dobiegł końca. Nie da się ukryć, że za każdym razem ta produkcja spotyka się z ciepłym odbiorem widzów i nie mamy wątpliwości, że będziecie tęsknić za tym programem.
Źródło: Instagram Sanatorium miłości/ Akpa