Choć od śmierci Krzysztofa Pachuckiego, którego poznaliśmy w programie Rolnik szuka żony, minęły blisko trzy miesiące, widzowie programu nadal nie mogą uwierzyć w tragiczne wydarzenia z życia rolnika. Marta Manowska zabrała głos, zdradzając jak blisko była z Krzysztofem i jego rodziną.
W czerwcu obecnego roku mediami wstrząsnęła śmierć uczestnika programu Rolnik szuka żony 8. Krzysztof Pachucki odebrał sobie życie, pozostawiając na świecie pustkę w sercach najbliższych mu osób.
W programie Krzysztof poznał Bogusię, z którą połączyło go silne uczucie. Para szybko postanowiła pójść krok dalej i zaręczyła się. Niedługo potem odbył się ich ślub. Pomimo tego, że ich relacja szła w dobrym kierunku, uczestnik programu nadal mierzył się z depresją, która okazała się silniejsza od niego. Rolnik odebrał sobie życie, co bardzo przeżyli nie tylko bliscy Krzysztofa, ale również widzowie programu.
ZOBACZ TAKŻE: Rolnik szuka żony: Marta Manowska wyciągnęła pomocną dłoń do Bogusi po śmierci Krzysztofa. Piękny gest!
Choć od śmierci rolnika minęło trochę czasu nadal trudno uwierzyć w te przykre wydarzenie. W jednym z wywiadów Marta Manowska zabrała głos w sprawie śmierci ukochanego Bogusi.
Warto zaznaczyć, że prowadząca Marta Manowska była jedną z bliższych mu osób i bardzo zaprzyjaźniła się z rolnikiem i jego rodziną. Prezenterka Telewizji Polskiej uczestniczyła w ważnych wydarzeniach Krzysztofa i Bogusi. W rozmowie z dziennikarką Party przyznała, że czuje się, jakby pożegnała jednego z członków swojej rodziny:
„To jest tak, jakby ktoś z rodziny odszedł. Oni mnie przyjęli do swojej rodziny. Byłam na ślubie, weselu, na święta… Znam syna, córkę, dziewczynę syna, miał być ślub” – przyznała wyraźnie wzruszona.
ZOBACZ TAKŻE: Grób Krzysztofa z Rolnik szuka żony tonie w kwiatach! Uwagę zwraca wieniec od Bogusi…[ZDJĘCIA]
Źródło: Party, Akpa, Instagram