Dawid Kubacki w niedzielę niespodziewanie zrezygnował z dalszego udział w cyklu Raw Air. Skoczek narciarski po pewnym czasie opublikował krótkie wyjaśniania. Jak się okazało, żona Kubackiego trafiła do szpitala, a lekarze walczą o jej życie. Dawid na słowa wsparcia mógł liczyć między innymi od Adama Małysza.
W niedzielę 19 marca fani skoków narciarskich oglądać mogli ostatni konkurs z cyklu Raw Air. Jednym ze sportowców, który miał szanse znaleźć się na podium, był oczywiście nasz rodak Dawid Kubacki, jednak jeszcze przed rozpoczęciem konkursu, okazało się, że 33-latek zrezygnował z dalszej rywalizacji.
W poniedziałek na profilu Dawida pojawił się nowy post, w którym Kubacki wyjaśnił powód swojej nieobecności i nagły powrót do Polski. Skoczek wyznał, że jego żona znalazła się w szpitalu, a lekarze walczą o jej życie.
“Mój nagły powrót do domu…. jestem wam winien słowo wyjaśnienia😔 Moja żona Marta wylądowała w szpitalu z przyczyn kardiologicznych, jej stan jest ciężki i lekarze walczą o jej życie. Jest w dobrych rękach, to silna dziewczyna, wiem że będzie walczyła. Oczywiście to dla mnie koniec sezonu ale nie to jest teraz najważniejsze.”
Dawid Kubacki nie zdradził szczegółów dotyczących stanu zdrowia ukochanej. Po kilku godzinach głos w sprawie zabrał ojciec skoczka, który w rozmowie z Super Expressem wyjawił, że żona Dawida zabrana została do szpitala w niedzielny poranek z powodu problemów kardiologicznych. Skoczek, gdy tylko dowiedział się o stanie żony, momentalnie podjął decyzję o rezygnacji z konkursu i wrócił do Polski.
Zobacz także: Dlaczego Marta Kubacka trafiła do szpitala? Ojciec Dawida Kubackiego wyjawił szczegóły…
Kubacki może liczyć na wsparcie wielu osób, które trzymają kciuki za szybki powrót do zdrowia jego żony Marty, a pomocną dłoń do skoczka wyciągnął między innymi Adam Małysz.
Były skoczek narciarski i aktualnie prezes Polskiego Związku Narciarskiego w rozmowie z Interią wyjawił, że Kubacki może liczyć na pełne wsparcie w razie potrzeby. Małysz wysłał mu wiadomość.
„Wspieramy Dawida, jak możemy. W tej chwili modlimy się za niego. Ma od nas gwarancję, że jeżeli będzie potrzebował z naszej strony jakiejkolwiek pomocy, to natychmiast ją otrzyma. Napisałem do niego SMS-a w tej sprawie. Odpisał: “Tak, oczywiście, dziękuję” – powiedział Małysz
Adam Małysz podkreślił, że on sam w czasach kiedy jeszcze skakał, bardzo martwił się o rodzinę, jednak tragedia, jaką przeżywa aktualnie Dawid, jest nieporównywalna.
„Sam jako zawodnik wiele dni w roku przebywałem poza domem. Zawsze się człowiek martwił o swoich najbliższych, to naturalne. Pamiętam dokładnie, co czułem, kiedy dowiedziałem się, że ciężko zachorował mój teść. Ale to na pewno sytuacja nie tak dramatyczna i nieporównywalna z tym, co przeżywa teraz Dawid” — dodał dla Interii Małysz
źródło: Interia/Akpa/Instagram