W czwartek wieczorem świat wstrzymał oddech, gdy z komina nad Kaplicą Sykstyńską uniósł się biały dym. Ten symboliczny znak oznacza tylko jedno – kardynałowie wybrali nowego papieża. Decyzję ogłoszono tuż po godzinie 18:00, a chwilę później rozległy się dźwięki watykańskich dzwonów, zwiastujące początek nowego rozdziału w historii Kościoła katolickiego.
Tego dnia odbyły się aż trzy głosowania. Dwa poranne – niestety, bezskuteczne. Jak informowały media, przed południem, tuż przed godziną 12:00, z komina uniósł się czarny dym, co oznaczało brak porozumienia wśród kardynałów elektorów. Dopiero po południu, po obiedzie i kolejnych obradach, udało się osiągnąć wymaganą większość.
White smoke! The 133 Cardinal electors gathered in the Vatican’s Sistine Chapel have elected the new Pope. He will appear soon at the central window of St. Peter’s Basilica. pic.twitter.com/XejI7mY43m
— Vatican News (@VaticanNews) May 8, 2025
W historycznym głosowaniu udział wzięło 133 kardynałów elektorów z całego świata. Ich zadaniem było wyłonienie następcy św. Piotra i duchowego przywódcy dla ponad miliarda katolików. To właśnie oni zadecydowali, kto stanie się nowym Ojcem Świętym i poprowadzi Kościół w kolejnych latach.
Tysiące osób zebrało się na Placu św. Piotra, wypatrując znaku z komina Kaplicy Sykstyńskiej. Gdy tylko pojawił się biały dym, wybuchły okrzyki radości. Teraz wszyscy z niecierpliwością oczekują momentu, kiedy nowo wybrany papież ukaże się w oknie Bazyliki św. Piotra i wygłosi swoje pierwsze słowa do zgromadzonych.
Biały dym to tradycyjny znak informujący świat o pomyślnym zakończeniu konklawe. Gdy kardynałowie osiągają wymaganą większość dwóch trzecich głosów i wybiorą nowego papieża, spalają karty wyborcze z dodatkiem substancji, które powodują wydobycie się białego dymu z komina Kaplicy Sykstyńskiej.
Źródło: TVN24.pl / X
