“Doda. 12 kroków do miłości”: Doda zbluzgała byłego faceta! Nie przebierała w słowach!

13 września 2022
Przez: : M.S.

W ostatnim odcinku programu, Dorota wybrała się na kolejne dwie randki. Oprócz tego nie omieszkała nie wspomnieć o swoim kolejnym byłym partnerze. Jej słowa nie należały do miłych!

Dwie randki Dody

Doda. 12 kroków do miłości to nowy program Polsatu, w którym główną bohaterką jest Dorota Rabczewska. Piosenkarka poddała się eksperymentowi społecznemu polegającemu na poznawaniu różnych mężczyzn. Po randkach, Doda omawia ich przebieg i swoje odczucia z psychologiem Leszkiem Mellibrudą.

Pierwsze dwa spotkania w poprzednim odcinku zakończyły się fiaskiem. Tym razem Dorota wybrała się na randki z 46-letnim Arkadiuszem, który na spotkanie przyszedł ze swoją 16-letnią córką.

“Ja pie**olę, co to jest za typ?!”

Niedługo później okazało się, że Arek przyszedł z córką, gdyż ta chciała poznać Dodę. Na basen jednak Dorota i jej towarzysz we dwójkę wybrali się na basen. Początkowo para dobrze się dogadywała jednak Arek czuł się trochę spięty, co nieco irytowało piosenkarkę. Mimo to starała się rozluźnić Arka, co niestety nie przyniosło oczekiwanego rezultatu. Podczas spotkania Dorota wyznała, że nie chodzi do łóżka z mężczyznami, którzy nie przedstawią jej kompletu badań. Ponadto zdradziła, że zdarza się jej, że przez rok nie uprawia seksu:

“Czasami bywa, że i rok nie uprawiam seksu. Wyobrażasz sobie, jaką mam frustrację?!”

Drugą randkę piosenkarka odbyła z 38-letnim Wiktorem. Para wybrała się do lasu, gdyż mężczyzna uwielbia naturę. Chociaż mężczyzna spodobał się Dorocie wizualnie, rozczarował ją fakt, że Wiktor nadal nie rozwiódł się ze swoją żoną.

ZOBACZ TAKŻE: Wszyscy partnerzy Dody

Doda zbluzgała byłego partnera

Podczas rozmowy piosenkarka odniosła się do swojego pierwszego męża. Wyznała, że bardzo go kochała:

Naprawdę codziennie modliłam się: “Boże, pozwól przestać mi go kochać”. (…) Wybaczyłam mu to

Później Doda nawiązała do swojego kolejnego partnera, który zostawił ją po tym, jak ona uratowała mu życie:

Moje poczucie godności jest zdeptane, oplute i obs*** na oczach całej Polski. (…) Mój były narzeczony zostawił mnie po tym, jak uratowałam mu życie, po tym, jak schudłam 7 kg i wypadły mi wszystkie włosy z głowy. Ponieważ po pół roku, kiedy okazało się, że jest chory na białaczkę, zostawiłam wszystko. Interesowało mnie tylko to, żeby on przeżył i się wyleczył

Ponadto, Rabczewska wyznała, że robiła wszystko, by jej ukochany wyzdrowiał, a on romansował z inną kobietą:

Nie spałam, k***a, miesiącami, jeździłam na koncerty tylko po to, żeby zbierać dawców szpiku. Robiłam wszystko. Wiesz, jak spędziłam święta Bożego Narodzenia? Za szybką, k***a. Bo wiedziałam, że on będzie tam sam, więc siedziałam tam sama. A już wtedy pisał do innej d**y. Pisał do innej d**y, bo widziałam go spuchniętego, po sterydach, z obs*anym tyłkiem, pomagałam mu. On już nie czuł się męski w moich oczach. A ja go bardzo kochałam

Myślicie, że byli partnerzy Dody odniosą się do jej słów?

Źródło: Polsat, Instagram Dody

Udostępnij Facebook instagram

Zostaw komentarz

Kliknij by zamknąć i wrócić do strony głównej