32-letni Łukasz, który w czwartym odcinku programu Doda. 12 kroków do miłości udał się na randkę z piosenkarką, w jednym z wywiadów zdradził nieco więcej szczegółów na temat produkcji. Jak się okazuje, nie wszystko zostało wyemitowane w telewizji. Teraz wyjawił, co tak naprawdę się działo na planie produkcji stacji Polsat.
Doda zdecydowała się na udział w programie, w którym uzewnętrznia się na temat swojego życia uczuciowego. W produkcji stacji Polsat Rabczewska oprócz szczerych rozmów z psychologiem chodzi również na randki. Po czterech odcinkach nic nie wskazuje na to, aby to właśnie w programie znalazła miłość swojego życia.
W ostatnim z odcinków Doda spędziła miło czas w towarzystwie Łukasza, który jak się okazało na co dzień jest ginekologiem. Choć mogło się wydawać, że mężczyzna ma szansę zdobyć względy artystki, to wiele wskazuje na to, że jemu również się to nie udało. Teraz uczestnik programu zdecydował się odsłonić kulisy show i wyjawił prawdę o nagraniach oraz samym spotkaniu z Dorotą Rabczewską.
ZOBACZ TAKŻE: Doda zbluzgała byłego faceta! Nie przebierała w słowach!
Już na wstępie Łukasz podkreślił, że nie on sam zgłosił się do programu. Jak wyjawił, został do niego zaproszony. Mężczyzna nie ukrywał również, że miał obawy przed występem w telewizji, gdyż mogło to odbić się na jego pracy.
“ Ja nie zgłosiłem się sam. Dostałem zaproszenie do tego programu i szczerze powiem, że bardzo długo się zastanawiałem, czy to zaproszenie przyjąć. […] Na początku miałem dużo wątpliwości, bo wiadomo, że Doda jest dość kontrowersyjną postacią i udział w takim programie na pewno wzbudzi spore emocje, nie tylko te pozytywne. Tym bardziej że jestem lekarzem. Nie wiedziałem, jak to zostanie odebrane, ale jednocześnie bardzo chciałem się z tymi opiniami zmierzyć.”
Następnie podzielił się swoimi wrażeniami po randce z Rabczewską. Jak podkreślił, czuł się atakowany przez Dodę, a sama randka nie należała do najprzyjemniejszych. Łukasz nie ukrywa, że choć zadanie nie należało do najłatwiejszych, to robił wszystko, co w jego mocy, aby randka była udana.
ZOBACZ TAKŻE: Zalana łzami Rabczewska boleśnie podsumowała mężczyzn! ”Każdy kłamie”
“Uważam, że wizerunek sceniczny trochę przenika Dodę. W trakcie randki czułem się dość mocno atakowany i myślę, że w programie było to widać. Moje napięcie rosło coraz bardziej. Ciężko było mi się z tym zmierzyć, ale myślę, że ostatecznie dałem radę, że ten atak udało mi się udźwignąć. Ta randka zdecydowanie nie należała do najłatwiejszych.”
Mężczyzna nie ukrywa, iż w oczach Rabczewskiej zobaczył nie tylko iskrę pozytywnego szaleństwa, ale również sporo bólu.
“Te oczy ma piękne i dużo w nich widziałem. Z jednej strony trochę takiego pozytywnego szaleństwa, z drugiej dużo bólu. Widać było, że jest bardzo skrzywdzoną kobietą.”
Na koniec dodał, iż udział w programie spowodował, że sam ma teraz skrzynkę zapełnioną wiadomościami od kobiet, które chętnie wybrałyby się z nim na randkę. 32-latek chce jednak przeczekać szum spowodowany wystąpieniem w telewizji, gdyż nie wie, co tak naprawdę kieruje potencjalnymi kandydatkami do jego serca. Jak również podkreślił, przed nim intensywny czas.
“Tych zaproszeń na randkę było sporo, ale nie wiem, czy będę mieć teraz na to czas, bo niedługo kończę specjalizację.”
Oglądacie program z Dodą w roli głównej?
Źródło: Instagram / Plotek