Czy Dominik Abus z “Gogglebox” zwrócił samochód, który podarował na święta swojej partnerce? Poznajcie szczegóły!
Dominik Abus to jeden z uczestników „Gogglebox” – programu, w którym znajomi jak i rodziny komentują oglądane programy telewizyjne. Dominik występuje razem ze swoim przyjacielem Krzysztofem Radzikowskim. Szybko zyskali sympatię widzów, którzy zaczęli interesować się także ich życiem prywatnym. Dominik prywatnie jest przedsiębiorcą i prowadzi własną firmę. Jego Instagram cieszy się ogromną popularnością i obserwuje go prawie 270 tys. osób!
Zobacz także: Żona Dominika z „Gogglebox” to prawdziwa petarda! Zobaczcie jej boskie ciało!
Dominik z okazji świąt podarował swojej partnerce Corvettę C7 ZR1 wartą prawie milion złotych! Co więcej, to jedyny taki egzemplarz w naszym kraju. Para za pośrednictwem mediów społecznościowych chwaliła się nowym nabytkiem, który trzeba przyznać, robi ogromne wrażenie.
„To jest najbardziej hardcorowa Corvetta, jaka wyszła. Taki model jest tylko jeden w Polsce. Iga też bardzo lubi sportowe samochody. Jak zobaczyła tę Corvettę, to była wniebowzięta” – zdradził Dominik w rozmowie z „Faktem”.
Partnerka Dominika uwielbia szybkie i sportowe samochody, dlatego prezent okazał się strzałem w dziesiątkę. Tym razem Dominik Abus z “Gogglebox” zamieścił na swoim Instagramie zdjęcie, na którym wraz z partnerką pozują przy Renault Twingo. W opisie czytamy:
“Do hejterów … Życzymy Wam z całego serca zdrowia i szczęścia oraz więcej pogodnych dni… PS. Samochód już oddaliśmy do wypożyczalni ✋🎁🤷♂️❤🎄 z wyrazami szacunku zawsze szczęśliwi Dominik i Iga 😘”
Pod postem pojawiło się mnóstwo komentarzy od internautów, którzy również zwrócili uwagę na zazdrosnych hejterów. Pod postem czytamy:
“Uwielbiam Was ❤️😍”
“Kolejny raz się potwierdza. Polacy zjedzą Cię za wszystko nawet za dobra szynkę na śniadanie zamiast taniego sera”
“Uwielbiam na was patrzeć. Nie przejmujcie się hejterami. Ważne że się kochacie i szanujecie. Rodzina jest najważniejsza🙌”
Dominik po raz kolejny pokazał, że ma dystans do siebie! Co więcej okazało się, że post to jedynie przytyk w stronę hejterów, a para wciąż cieszy się swoim nowym nabytkiem.
