Dorota Gardias narażała życie córki nieodpowiedzialną jazdą? Teraz przeprasza -„dziękuję opatrzności”

1 sierpnia 2022
Przez: : W.M.

W minioną niedzielę na profilu znanej pogodynki pojawiło się nagranie, na którym Gardias pokazuje, jak jej 8-letnia córka jedzie na przednim siedzeniu bez pasów. Co więcej, koło dziecka znajdował się niezabezpieczony pies, a córka trzymała nogi na desce rozdzielczej. Na Dorotę, która zamiast skupić się na jeździe, nagrywała swoje dziecko, spłynęła lawina krytyki. Teraz pogodynka postanowiła przeprosić za swoje bezmyślne zachowanie

Nagranie Doroty Gardias z córką wywołało burzę w sieci

Dorota Gardias to bez wątpienia jedna z najbardziej znanych pogodynek, która od lat współpracuje ze stacją TVN.

W ostatnim czasie głośno jest o 42-latce głównie za sprawą jej życia osobistego. Gardias niedawno potwierdziła, że rozpadł się jej kolejny związek. Od minionej niedzieli oczy mediów ponownie zwróciły się w stronę Doroty, a wszystko za sprawą nagrania, które opublikowała na swoim profilu w mediach społecznościowych.

Gardias zamiesiła na Instagramie relację, na której pokazała, jak z córką wybiera się na wakacje do Ustronia. Samo nagranie zapewne nie byłoby niczym zyskującym, gdyby nie fakt, że pokaźne przez nią treści były łagodnie mówiąc, niegodne naśladowania. Dorota kierując samochodem, nagrywała swoją 8-letnią córkę, która niezapięta pasami, trzymała nogi na desce rozdzielczej. Obok dziewczynki znajdował się także pies, który jak wiadomo, również powinien być zabezpieczony podczas jazdy.

Za swoje nieodpowiedzialne zachowanie na Dorotę wylała się lawina krytycznych komentarzy, w których internauci pouczali pogodynkę, ile karygodnych błędów popełniła w jednym nagraniu.

Dorota Gardias pokazała nagranie podczas jazdy

Gardias przeprasza za swoją bezmyślność

Dorota postanowiła zareagować na ostatnie zamieszanie i zamieściła na swoim profilu wyjaśnienie.

Na wstępie swojego nowego postu 42-latka zaznaczyła, że bezpiecznie dotarła z córką do Ustronia. Mama 8-latki podkreśliła, że na pierwsze słowa krytyki zareagowała jeszcze w trasie i przyznała, że zachowała się głupio.

„z całą mocą przyznaję, że popełniłam wczoraj głupotę, a na myśl o jej konsekwencjach, które mogły nastąpić aż robi mi się słabo.”

Dorota zaznaczyła, że jako matka chciała zapewnić dziecku komfort, jednak w tej kwestii bezpieczeństwo powinno być na pierwszym miejscu i cała sytuacja nie powinna mieć miejsca.

„Trudno jest być mamą, trudno odmówić dziecku… chcemy, żeby nasze dzieci się zawsze uśmiechały. I czasem zapominamy, że naszym nadrzędnym zadaniem jest zapewnienie naszym skarbom nie komfortu a bezpieczeństwa. Nie usprawiedliwiam się jednak. Mamą jestem nie od dzisiaj. A kierowcą jeszcze dłużej. Moje decyzje powinny być asertywne. Nastawione na troskę o życie i zdrowie mojego dziecka. Ta sytuacja nie powinna mieć miejsca! I więcej nie będzie miała”

Gardias odniosła się do słów krytyki, które spłynęły na nią ze strony internautów po zamieszczeniu zaskakującego nagrania swojej córką. Skruszona pogodynka przyznała, że popełniła karygodny błąd i dziękuje opatrzności za to, że nie wydarzyło się nic złego. Od tego czasu nie pozwoli, aby jej córka jeździła bez zapiętych pasów, a ona sama zamiast trzymać w ręce telefon, skupi się na bezpiecznej jeździe samochodem.

„Dziękuję za każde jedno słowo krytyki, za każdy ostry komentarz. Uczę swoje dziecko, że trzeba ponosić konsekwencje swoich głupich decyzji, i nie rzucam pustych słów na wiatr. To będzie cenna lekcja dla nas obu, i dziękuję opatrzności, że dano nam szansę tę naukę wprowadzić w życie, że nie stało się nic złego, że skończyło się na zasłużonych cięgach i krytyce. Od teraz już tylko fotelik i pas zapięty po szyję. A telefon tam, gdzie trzeba – głęboko w kieszeni” – dodała Gardais

Dorota Gardias
Dorota Gardias/fot. AKPA

źródło: Instagram Doroty Gardias

Udostępnij Facebook instagram

Zostaw komentarz

Kliknij by zamknąć i wrócić do strony głównej