Dorotę Gardias czeka operacja! Lekarz dwa lata temu wykrył guza i nie zlecił badań! Ma żal?

21 września 2021
Przez: : M.J

Dorota Gardias po raz pierwszy otworzyła się na temat choroby. U pogodynki stwierdzono raka piersi i już we wrześniu czeka ją operacja. Jak wyznała w najnowszym wywiadzie dla Dzień Dobry TVN, ma wielki żal do lekarza, który już dwa lata temu wykrył guza, jednak nie zlecił żadnych badań. Jak zareagowała na diagnozę?

Dorota Gardias zmaga się z nowotworem

Pogodynka ma przed sobą ciężki okres. W czerwcu Dorota dowiedziała się, że w jej piersi wykryto guza, który musi być operowany. Gardias po pewnym czasie zdecydowała się publicznie opowiedzieć o swojej chorobie.

Zobacz także: Dorota Gardias ma raka. Jakie są rokowania?

Pierwsza myśl, która nasunęła się po usłyszeniu diagnozy dotyczyła jej córki Hani. Jednak od razu podkreśliła, że nie chce się poddawać i pomimo początkowej paniki będzie walczyła:

“Pierwsza myśl, co z Hanią. Jak to będzie, jak ja pójdę do szpitala, jak to wszystko ogarnąć. Nie myślałam o tym, że ja umrę. Ja jestem fajterką, w życiu bym się nie poddała. Pojawiła się panika, ale też sobie z nią poradziłam, bo jestem zadaniowcem”

View this post on Instagram

A post shared by Dorota Gardias (@dorotagardias)

Szczere wyznanie Doroty Gardias

Jak możemy się również dowiedzieć, u Doroty już 2 lata temu został zdiagnozowany guzek, jednak wówczas lekarz nie zlecił żadnych dodatkowych badań.

“Na początku była panika, bo jak słyszysz hasło nowotwór, to sztywniejsze. Byłam strasznie wkurzona na lekarza, który pierwszy to zobaczył. To było 2 lata temu, powiedział, że jest jakiś guzek, ale, że kobiety mają różne guzki, że to może być włókniaczek. Nie zlecił biopsji, żadnych dodatkowych badań”– wspomniała w wywiadzie dla Dzień Dobry TVN.

Dorota jeszcze przed usłyszeniem diagnozy zaczęła odczuwać dyskomfort w piersi. Ciągnięcie i wydobywająca się wydzielina tylko utwierdziły ją w tym, że powinna zasięgnąć porady innego specjalisty. Przed czekającą ją operacją musi przejść szereg badań, dzięki którym będzie można ustalić, czy potrzebna będzie chemia.

“Czeka mnie operacja, nie boję się. Myślę, jak pierś będzie wyglądała, natomiast jakie to ma znaczenie, gdy chodzi o życie”

Dorota nie żałuje, że podzieliła się ze wszystkimi swoją historią. Dostaje mnóstwo wiadomości od kobiet, które pokonały nowotwór i jest ogromnym wsparciem dla osób w podobnej sytuacji. Dodatkowo sama dostała mnóstwo wsparcia od lekarki, która szybko zachęciła ją do walki zaraz po usłyszeniu diagnozy:

“Pani doktor mnie uspokoiła, zrobiła to w taki konkretny sposób, który postawił mnie na nogi, bo oczywiście pojawiły się łzy w oczach, a pani doktor mówi “uspokój się, tu przychodzą dziewczyny, które mają trzy miesiące życia, jesteś w super sytuacji”– wspomniała w wywiadzie.

Po raz kolejny życzymy Dorocie dużo siły! Trzymamy kciuki i czekamy na dobre wieści!

Źródło: Dzień Dobry TVN / Instagram Doroty Gardias

Udostępnij Facebook instagram

Zostaw komentarz

Kliknij by zamknąć i wrócić do strony głównej