Dramat na weselu, goście byli zmuszeni wskakiwać na stoły. Mocne nagranie obiegło już niemal cały świat. Z pewnością nie w ten sposób wyobrażali sobie przyjęcie weselne zaproszeni tam ludzie oraz młoda para. Wszystko zakończyło się istną tragedią. Materiał, o którym mowa, zobaczycie w dalszej części tekstu.
Dramatyczne nagranie z wesela obiegło niemal cały świat. Zdecydowanie nie tak przyjęcie weselne wyobrażali sobie zaproszeni znajomi i rodzina, oraz sama para młoda. Wszyscy w popłochu musieli wskakiwać na stoły. Dlaczego tak się stało? Jak czytamy choćby w serwisie o2.pl – nowożeńcy mieli ogromnego pecha. Wszystko miało miejsce w Turcji, a konkretniej w prowincji Burdur. To właśnie w tym miejscu, właśnie w trakcie świętowania zawarcia związku małżeńskiego, doszło do powodzi błyskawicznej. Woda w mgnieniu oka wtargnęła do sali weselnej, a przerażeni goście ratowali się jak tylko mogli.
Media na całym świecie podają, że prowincję Burdur nawiedziły ulewne deszcze. Mówi się, że w dwie godziny spadło tam nawet 25 litrów wody na metr kwadratowy. To obrazuje, z jakim żywiołem musiał radzić sobie region. Niestety, na wszystkim ucierpiało właśnie wesele, a więc wyjątkowy, jedyny w swoim rodzaju dzień dla nowożeńców. Materiał wideo opublikowano między innymi na Facebooku – wszystko można zobaczyć poniżej, a nagranie udostępnił profil “Lubuscy Łowcy Burz”:
Żywioł dał popalić wszystkim obecnym na sali. Ludzie w panice wskakiwali na stoły, aby uchronić się przed wodą, która wtargnęła do obiektu. Jak dowiadujemy się z serwisu o2.pl, na szczęście nikt poważnie nie ucierpiał, a samo wesele odwołano – ma ono odbyć się w innym terminie. Ten sam portal przytacza wypowiedź właściciela hotelu, w którym wyprawiano przyjęcie:
Nagle pojawiła się powódź, robiliśmy, co w naszej mocy. Wesele oczywiście zostało odwołane. Na szczęście nie było żadnych ofiar.
Nie wszyscy mieli jednak tyle “szczęścia” co uczestnicy imprezy weselnej. Jak się okazuje, w wyniku powodzi w regionie życie straciła jedna osoba – 53-letnia kobieta. Władze informowały też o kilku rannych.
źródło: o2.pl, Facebook – Lubuscy Łowcy Burz; foto: Facebook