Gessler pokazała zdjęcie bez stanika! Córka słynnej restauratorki pochwaliła się bardzo odważnym zdjęciem. Musicie to zobaczyć!
Lara Gessler to córka najpopularniejszej restauratorki w naszym kraju. Młoda kobieta nie pozostaje jedynie w cieniu słynnej mamy. Lara sama chętnie bywa na salonach i rozkręca swoją osobistą karierę.
Młoda celebrytka nie wstydzi się ukazywać swoich wdzięków. Niejednokrotnie informowaliśmy Was o Larze, kiedy prezentowała odważnie swoje ciało.
Tak stało się tym razem, gdy odsłoniła pośladki na charytatywnym balu fundacji TVN – o tym przeczytacie TUTAJ, bądź gdy eksponowała swoje ciało w całkiem odważnej sesji, którą pochwaliła się w sieci – o tym natomiast TUTAJ.
W dniu wczorajszym, po raz kolejny Lara dodała na swój profil na Instagramie zdjęcie, które należy dołączyć do seksownych ujęć gwiazdy.
Lara podzieliła się efektami najnowszej sesji. Fotografia wykonana jest w czarno białych kolorach. Lara pozuje w samej marynarce bez stanika. Pod okryciem celebrytki zmysłowo wyeksponowane są jej nagie piersi.
Co najciekawsze nie jest to tylko kolejna odważna sesja z udziałem gwiazdy. Lara zdecydowała się na wpis, by poruszyć bardzo ważny temat samoakceptacji!
Gessler zaczęła wpis od wytłumaczenia, jak ciężko jej było zaakceptować znamię, które ma od długich, piętnastu lat na jednej z piersi. Co gorsza, znamię to bardzo krępuje ją, gdy zakłada sukienki z wyciętym dekoltem. Celebrytka tak jak podczas ostatniego oficjalnego wyjścia boi się, że zostanie ono źle odczytane:
“Miało być zdjęcie z wczorajszej gali ale są rzeczy ważniejsze!☝🏼Późnym wieczorem dostałam zdjęcia z sesji z Mironem Chomackim, na które długo czekałam. To jest jedno z nich. Widać na nim znamie, które mam na lewej piersi od 15 lat. Cały wczorajszy wieczór spędziłam w pięknej sukni, makijażu i włosach. Mimo to, cały czas czułam się skrępowana, że przy dynamicznym ruchu to znamię będzie widoczne. Ktoś jeszcze mógłby pomyśleć, że to sutek… Paradoksalnie dużą część wieczoru rozmawiałam z różnymi osobami o ciele, akceptacji, o różnorodności.”
Lara nie może uwierzyć, jak długo czekała i męczyła się, kiedy złe demony dominowały jej miłość do siebie:
“Kiedy dostałam te zdjęcia i zobaczyłam siebie, moje ciało, które bardzo lubię, to pomyślałam, że pozwoliłam, żeby moje demony zdominowały miłość do siebie. I to jest złe. Im wcześniej przerobiony te lekcje, tym więcej będziemy mieli czasu na życie w harmonii.”
Najnowsze zdjęcie miało być rozliczeniem ze swoim lękiem i akceptacją – i tak się właśnie stało!
“Cieszę się, że zamieszczając to zdjęcie rozliczam się ostatecznie ze swoim lękiem i nie akceptacją. Nie ma lęku. Została miłość. #zostałamiłość(…)”
Jesteśmy pod wrażeniem pięknego i pełnego mądrości wpisu Lary Gessler. Również jak celebrytka namawiamy, by akceptować samego siebie!
