Sprawą aresztowania Jarosława Bieniuka media żyją od ponad tygodnia. Piłkarz został oskarżony o popełnienie przestępstwa na tle seksualnym. Jego oskarżycielka Sylwia S. miała rzekomo być odurzona i brutalnie zgwałcona. Do tej pory nie postawiono Bieniukowi żadnych zarzutów o charakterze napaści seksualnej. Jak piszą media, grozi mu kara za posiadanie narkotyków. Piłkarz opuścił areszt, po wpłacaniu kaucji w wysokości 20 tysięcy i po tym wydał oficjalne oświadczenie, w którym zapewnia o swojej niewinności.
W międzyczasie dotarły do nas informacje, jakoby rzekoma ofiara chciała wyłudzić od Bieniuka 400 tysięcy złotych, w zamian za zmianę zeznań, czego się oczywiście wyparła.
Teraz Esmeralda Godlewska umieściła szokujący wpis na Instagramie, gdzie staje murem za Bieniukiem, tym samym miażdżąc jego oskarżycielkę:
„Poznałam Jarosława Bieniuka parę lat temu. Jest miłym, kulturalnym, mężczyzną, przeżył okrutne chwile w momencie odejścia jego miłości życia, po części starałam się mu pomoc psychicznie… Zarzuty wobec niego są niezwykle przemyślane przez rzekomą,, ofiarę” oraz jej współpracowników aby zniszczyć jego wizerunek i powiększyć stan swojego konta . To silny, dzielny mężczyzna po przejściach. Kocha swoje dzieci, jest wspaniałym ojcem.. w tej sprawie, powinna zostać ukarana kobieta, która próbuje zniszczyć mu reputację oraz obraz ojca w oczach jego dzieci… ludzie nie dajcie się oszukać podłej, wyrachowanej prostytuce, liczącej na pieniądze od tego poczciwego człowieka !”- napisała Godlewska.
Trzeba przyznać, że mocne słowa Esmeraldy robią wrażenie. Jak widać Sylwia S. ma za sobą mroczną przeszłość i nie jest tak niewinna, na jaką się kreuje.
Oby sprawa szybko się wyjaśniła, bo w tym całym zamieszaniu szkoda dzieci Ani Przybylskiej.