Hanna Lis walczyła z chorobą przez wiele lat! Prawie straciła dzieci

Słowa kluczowe:
chorobaendometriozahanna lis
12 października 2019
Przez: : W.M.

Dziennikarka odważyła się powiedzieć o czymś, co przytrafiło jej się ponad 20 lat temu. Hanna Lis walczyła z chorobą przez wiele lat i to przez nią mogła stracić dzieci.

View this post on Instagram

A post shared by Hanna Lis (@hanna_lis)

Hanna Lis w 2018 roku poinformowała media, że nie mieszka już ze swoim mężem, Tomaszem Lisem. Przypominamy, że to właśnie dla niej dziennikarz zostawił swoją pierwszą żonę – Kingę Rusin. Wcześniej Hanna w latach 1989–1998 była żona Roberta Smoktunowicza, a ze związku z Jackiem Kozińskim ma dwie córki, Julię oraz Annę. Zawidowowo dziennikarka przez wiele lat związana była z Telewizją Publiczną, ale obecnie prowadzi program Hanna Lis i przyjaciele w Wirtualnej Polsce.

Hanna Lis walczyła z chorobą

Dziennikarka przyznała się, że przez wiele lat walczyła z bardzo ciężką chorobą, jaką jest endometrioza. Głównym powodem, dla którego przyznała się opinii publicznej, że cierpiała na to schorzenie, była inicjatywa przekazania kobietom, by nie lekceważyły tej groźnej choroby, która jej zdaniem bardzo często jest bagatelizowana.

Hanna była ostatnio gościem programu Michała Figurskiego nieZŁY pacjent na antenie Radia Zet, razem z wybitym specjalistą w leczeniu endometriozy, dr Mikołajem Karmowskim. W audycji mówiła, kiedy pierwszy raz odczuła symptomy choroby:

“Po raz pierwszy wezwałam karetkę pogotowia podczas okresu, gdy miałam 16 lat. Ból był tak potworny, że musiałam dostać środki z opiatami. Taka sytuacja trwała kilkanaście lat. Kolejni lekarze mówili: jest pani kobietą, musi boleć. To nie jest prawda, takie bóle nie są normą” – mówiła w RadioZet

Czym jest endometrioza?

Ta ciężka choroba dotyka coraz więcej kobiet. W czasie jej przebiegu endometrium macicy zaczyna się przemieszczać i docierać do innych narządów zlokalizowanych w jamie brzusznej. W momencie, gdy śluzówka macicy znajdzie się w jamie brzusznej, zaczyna się rozrastać, powodując liczne dolegliwości i objawy stanu zapalnego. Najprostsze objawy, ale nie jedyne, jakie odczuwalne są podczas choroby to bardzo bolesne miesiączki, także problemy z zajściem i utrzymaniem ciąży.

“Ja szczęśliwie zaszłam w ciążę. Mam dwie fantastyczne córki, aczkolwiek każda moja ciąża była drogą przez mękę – permanentną walką o jej utrzymanie. Miałam odklejanie się łożyska, faszerowano mnie w ciemno hormonami, a problem był w błonie śluzowej macicy” – mówiła Hanna.

Tak Hanna Lis podpisała zdjęcie, które wrzuciła na swój profil. Opisała w nim, jak wyglądały najcięższe chwile jej życia, w których choroba prawie odebrała jej dzieci. Dziś córki dziennikarki mają 19 i 21 lat, są dorosłymi i spełnionymi kobietami:

“Najpiękniejsze chwile mojego życia. Przyjście na świat moich córek. Uchwycone na zdjęciach, na których widać wielkie, największe szczęście. Nikt jednak nie robił zdjęć, kiedy w środku nocy, nad szpitalnym łóżkiem, nad moją głową, lekarze mówili (jakby mnie tam mnie było) „ona roni, zaraz będzie po wszystkim”. Nikt mnie o nic nie pytał, nikt nie pocieszał, nikt nie tłumaczył dlaczego miałoby Julki nie być. Anki tez miało nie być: „nie donosi jej pani, pani Haniu, lepiej przerwać”. Wiedziałam lepiej, walczyłam uparcie, przy wsparciu kilku równie upartych, jak ja lekarzy. Dziś moje córki mają 19 i 21 lat. Te, których miało nie być. Dopiero po latach dowiedziałam się co prawie zabrało życie moim dzieciom: endometrioza.(…)”- napisała Hanna.

źródło: nieZŁY pacjent, Instagram Hanny Lis

Udostępnij Facebook instagram

Zostaw komentarz

Kliknij by zamknąć i wrócić do strony głównej