Kilka dni temu uczestnik trzeciej edycji Hotel Paradise zaskoczył swoich fanów, pokazując zdjęcia opuchniętej twarzy. Okazuje się, że Maurycy jednak nie miał operacji, a całe zamieszanie wokół jego metamorfozy to zwykły żart.
Maurycy Sas-Uhrynowski to jeden z uczestników trzeciej edycji programu Hotel Paradise. Chociaż jeszcze do niedawna 24-latek miał realne szanse na znalezienie się w finale, w ostatnim odcinku Maurycy i Sara nie poradzili sobie w teście wiedzy o sobie i następnie decyzją Bibi i Simona musieli opuścić rajski hotel.
Finał trzeciej edycji Hotel Paradise już w najbliższy czwartek i to właśnie wtedy poznamy zwycięzców reality-show. Mimo iż oficjalnie nie wiadomo, jak potoczyły się losy mieszkańców rajskiego hotelu po powrocie z Zanzibaru, wielu uczestników bardzo aktywnie prowadzi swoje profile w mediach społecznościowych. Kilka dni temu Maurycy zaskoczył swoich obserwatorów i przyznał, że poddał się zabiegom, które miały zmienić wygląd jego twarzy. Na dowód tego pokazał zdjęcie opuchniętej twarzy i wyznał, że postanowił zrobić nici chirurgiczne i przedłużyć podbródek. Co więcej, dodał, że już niebawem podda się także korekcie nosa.
Zobacz także: Maurycy pokazał, jak wygląda po zabiegu
Maurycy od czasu ogłoszenia na swoim Instagramie, że poddał się operacji plastycznej, umiejętnie próbował udowadniać, że faktycznie miała ona miejsce. Uczestnik reality-show pokazywał się swoim obserwatorom z zasłoniętą twarzą, a ostatnio nawet pochwalił się efektem „PO”.
Okazuje się, że metamorfoza Maurycego to jedynie żart. Sas-Uhrynowski opublikował na swoim profilu wyjaśnienia, tłumacząc, że nigdy nie poddałby się takim operacjom, a dobra operacja to taka, której nie widać.
„To był żart. Nigdy bym sobie takich operacji nie zrobił. Pamiętajcie, że dobra operacja to takiej, której nie widać, a niestety są one często nadużywane.. Nie neguję tego – każdy ma wybór co robi ze swoim ciałem. Zanim zdecydujecie się na jakiś poważniejszy zabieg zawsze pogadajcie o tym z kimś bliskim dla Was. Jeśli rzeczywiście ktoś ma z tym duży kompleks, rozumiem.”
Maurycy zdradził, że zdjęcia, na których pozuje z opuchniętą twarzą, robione były cztery lata temu, kiedy miał operowaną wadę gnatyczną twarzoczaszki.
„Sporo ludzi chce sobie zrekompensować niskie poczucie własnej wartości, a później przyznają, że w sumie żałują bo dalej nie są pewni siebie. Ostatnie zdjęcie „Po” było zmontowane w aplikacji “Face Tune 2″. Story z opuchlizną są sprzed 4 lat kiedy miałem operowaną wadę gnatyczną twarzoczaszki m.in. czasami blokowała mi się szczęka.” – napisał na swoim Instagramie Sas-Uhrynowski
Spodziewaliście się, że Maurycy to taki żartowniś?