Sandra Mosakowska, którą widzowie poznali dzięki udziałowi w 1. edycji Hotelu Paradise, nie zwalnia tempa. Pomimo że pierwszy sezon reality-show już dawno dobiegł końca, to jego uczestniczka nie daje o sobie zapomnieć. Jak po czasie wspomina swoją przygodę z programem? Czy utrzymuje kontakt z innymi uczestnikami? Sandra w rozmowie z Obcas.pl zdradziła również swoje plany na przyszłość i nie mamy wątpliwości, że może być jeszcze o niej głośno.
Sandra Mosakowska zdecydowała się na udział w pierwszej edycji randkowego reality-show i już od samego początku dało się zauważyć, że była jedną z najbardziej wyrazistych osób w programie. Choć nie udało się jej wygrać, to bez wątpienia ta przygoda pozwoliła jej rozwinąć skrzydła i spełniać marzenia. Sandra w rozmowie z naszym portalem opowiedziała, jak wspomina udział w reality-show oraz czy nadal utrzymuje kontakt z uczestnikami, których poznała w programie. Co więcej, już niebawem może być głośno na temat pięknej blondynki, która jest w trakcie intensywnych przygotowań do dużego projektu.
Zobacz także: Co z Hotele Paradise po czwartej edycji? Będą nowe sezony!
Pierwsza edycja reality-show dobiegła końca 17 kwietnia 2020 roku. Choć minęło już sporo czasu, to przygodę z programem Sandra z pewnością zapamięta do końca życia. Jak przyznała, było to dla niej magiczne przeżycie, a udział w tak dużym projekcie stanowił dla niej możliwość rozwinięcia skrzydeł:
“Wracając do wspomnień, przygodę z Hotelem Paradise wspominam z życzliwością. To było magiczne przeżycie. Nie mam tu na myśli samego kręcenia programu, ale cały proces z nim związany. Liczę go od: castingu, czekania na decyzję, papierologii, przygotowań do wyjazdu, lotu, nagrywek, powrotów, zakończenia, premiery, życia po tym wydarzeniu. Wyszczególniłam to, gdyż każdy z tych etapów ma dla mnie ogromne znaczenie. Wylot na Bali miałam tuż po Nowym Roku. Nie mogłam wyobrazić sobie lepszego scenariusza. Pomijając fakt, iż nie lubię spędzać Sylwestra, to świadomość, że muszę być w pełni sił oraz czeka na mnie spakowana walizka, była budująca. Czułam, że pierwszy raz w życiu zrobię duży krok do przodu w karierze i tak też się stało”.
Zobacz także: Wybór Sandry zaskoczył widzów podczas finału Hotelu Paradise. Na kogo głosowała?
Sandra przyznała szczerze w rozmowie z Obcas.pl, że nie wie, co aktualnie dzieje się u pozostałych uczestników programu. Choć nie utrzymuje z nikim kontaktu, to jest otwarta na rozmowę. Nie jest osobą zawistną, jednak doskonale pamięta, jak została potraktowana przez niektóre osoby.
“Nie wiem, co u nich się dzieje, chyba nic szczególnego, jak nie wyświetlają mi się o nich artykuły. Uważam, że nie jeden z nich dostał zimny prysznic i zmierzył się z rzeczywistością po programie, więc z tego też względu nie jestem na nich zamknięta. Jeżeli ktoś wyciągnie do mnie przysłowiową rękę, to ja podam swoją. Nie jestem również zawistna, ale za to pamiętliwa i choć to towarzystwo nie było w moim klimacie, to potrafiłabym porozmawiać z nimi z szacunkiem. To oni mieli problem do mnie, nie ja do nich, więc z mojej strony nic się nie zmieniło. Jestem osobą komunikatywną i wiem, jak się zachować w danej sytuacji”.
Jakie teraz plany ma Sandra? Coś nam podpowiada, że o dziewczynie możemy jeszcze nie raz usłyszeć, ponieważ jak zaznaczyła, nadal marzy o karierze i tęskni za kamerą.
“Format reality-show jest moim ulubionym. Jestem zdziwiona, czemu kamera nie towarzyszy mi w codziennym życiu. To by biło rekordy oglądalności. Ale wszystko w swoim czasie. Przy dzisiejszych możliwościach vlogi są takim amatorskim reality, a ja zaczynam tęsknić za kamerami i robieniem show”.
Co więcej, 27-latka obecnie pracuje nad tajemniczym projektem. Choć nie chciała nam zdradzić, czego dokładnie będzie dotyczył, to jak zaznaczyła, pracuje nad perfekcją i z chęcią korzysta z pomocy kosmetologii estetycznej. To właśnie teraz znalazła cel, do którego uparcie dąży:
“Nie chcę jeszcze ujawnić swoich planów. Zdradzę dla Was kochanych czytelników, że przygotowuję się do pewnego tajemniczego projektu. Odwiedzam zaprzyjaźnione miejsce (nazwę salonu kosmetycznego znajdziecie na moim profilu) i jest to dla mnie teraz drugi dom. Tak. Zamieszkałam w gabinecie kosmetyki! W odpowiednich odstępach czasowych korzystam z usług zabiegów na twarz i ciało, masaże najlepszą technologią, laseroterapia, brwi, paznokcie, maseczki itp. W tym tygodniu przykładowo mam zabieg radiofrekwencji mikroigłowej, czyli zaczynam przygodę z kosmetologią estetyczną. Pracujemy nad perfekcją. Czuję entuzjazm, gdyż nigdy tak intensywnie nie przygotowywałam się do kontraktu”.
Uczestniczka pierwszej edycji Hotelu Paradise przyznała również, że wolny czas poświęca na samorozwój, dzięki czemu obecnie czuje się szczęśliwa i spełniona.
“Miałam długą przerwę od publikacji treści. Byłam offline. Kiedy nie jestem aktywna, często pracuje nad samorozwojem. Czas, który poświęciłam dla siebie, pomógł mi w złapaniu równowagi. Obecnie czuję się cudownie i jestem szczęśliwa”.
Nie pozostaje nam nic innego, jak życzyć Sandrze powodzenia i spełnienia marzeń!