Igor z “Love Island” podbił nie tylko serce Magdy. Dla wielu kobiet finalista programu to ideał mężczyzny! Igor już od najmłodszych lat był prawdziwym słodziakiem! Zobaczcie jego zdjęcie z dzieciństwa!
Igor Łubkowski to jeden z uczestników i finalista “Love Island”. Od kiedy skoczył 5 lat przeprowadził się z rodzicami do Londynu. 22-latek skończył dwa kierunki studiów w Anglii, a aktualnie zajmuje się modelingiem. Udział w “Love Island” traktuje jako okazję do znalezienia miłości oraz również poznania ciekawych ludzi.
Od kiedy Łubkowski pojawił się w “Love Island” na jego profilu na Instagramie błyskawicznie przybywało obserwatorów. Aktualnie Igor może się pochwalić ponad 100 tysiącami odbiorców.
Wejście przystojnego blondyna do hiszpańskiej willi wywołało spory entuzjazm wyspiarek, które nie kryły swojego zachwytu nad nowym uczestnikiem. Uwagę Igora natomiast zwróciła Oliwia, z którą przez większość czasu na hiszpańskiej wyspie mężczyzna tworzył parę. Wszystkie jednak uległo zmianie, gdy do willi wkroczyła śliczna Magda. Zauroczony Igor zakończył relację z Oliwia i od tej pory budował związek z piękną brunetką.
Uczucie tej pary wydawało się na tyle szczere i prawdziwe, że mimo krótkiego stażu Igor i Magda doszli aż do finału programu, a co więcej zajęli w nim drugie miejsce. Z pewnością na wyniki głosowania miała wpływ ogromna sympatia widzów do Igora. Mężczyzna dzięki swojej szczerości i pogodności przysporzył sobie wielu fanów. Szczególnie żeńska część widzów bardzo pochlebnie wypowiada się na temat przystojnego blondyna. Jego uroczy uśmiech oraz bardzo męski głos przyprawia o niejedno bicie serca.
Jak się okazuje Igor od zawsze był uroczym słodziakiem. Na jego profilu na Instagramie możemy odnaleźć jego zdjęcia z lat dzieciństwa, na którym pozuje umorusany kremem. NA fotografii towarzyszy mu jego mama.
“Loving cake since day🍰” – napisał Łubkowski pod zdjęciem.
Nie da się ukryć, że Igor już od najmłodszych lat skradał damskie serca. Najpierw jako rozkoszy maluch, teraz jako przystojny mężczyzna z nieziemskim uśmiechem.
Zgadzacie się?
