Izabela Janachowska skrytykowała primaaprilisowe żarty o ciąży. Jak wiadomo, na ten rodzaj humoru co roku decyduje się wiele znanych gwiazd. Co powiedziała na ten temat Izabela?
Izabela Janachowska urodziła się 5 września w 1986 roku w Szczecinie. Jest byłą tancerką reprezentującą najwyższą klasę “S” w tańcach latynoamerykańskich i standardowych. Obecnie jest blogerką i prezenterką telewizyjną. W 2014 roku podczas organizacji własnego ślubu odkryła swoją pasję – dzisiaj profesjonalnie zajmuje się organizacją ślubów i wesel. Jest prezenterką programu “I nie opuszczę cię aż do ślubu” na TVN Style. Ponadto wydała kilka e-booków, poradników, a nawet aplikację mobilną o tej samej tematyce.
Zobacz także: Stylizacja Izabeli od Łukasza Jemioła
1 kwietnia wiele gwiazd zdecydowało się na primaaprilisowy, dosyć oklepany już żart o ciąży. Na taki krok zdecydowała się m.in. Sylwia Madeńska, żona Piotra Rubika, Blanka Lipińska czy nawet Justin Bieber. Oburzona Izabela postanowiła skomentować ten powtarzający się co roku żart. Nawiązała do ogromnego problemu, z którą boryka się mnóstwo osób, a mianowicie do bezpłodności. Prezenterka stwierdziła, że jest to skrajnie nieodpowiedzialne i nieprzemyślane. Powiedziała:
“Robienie sobie żartów z ciąży w momencie, kiedy w naszym społeczeństwie problem niepłodności jest tak ogromny, że robienie sobie z tego jaj jest skrajnie nieodpowiedzialne, nieprzemyślane.”
Janachowska na swoim Instastory wspomniała również, że kolejnym tematem, z którego nie powinno się żartować jest choroba, śmierć i panujący obecnie koronawirus. Prezenterka wspomniała również, że to zupełny brak empatii. Zdradziła, że sama długo starała się o dziecko, więc rozumie, że dla wielu osób może być to krzywdzące. Dla ogromnej liczby par, posiadanie dziecka to największe marzenie, dlatego żartowanie z tego jest zdecydowanie na niskim poziomie.
Warto również wspomnieć, że 10 maja Izabela po raz pierwszy została mamą. Urodziła syna, któremu dała na imię Christopher Alexander. Od tamtej pory media społecznościowe prezenterki przepełnione są tematyką macierzyńską. Wiele osób komentowało dosyć niepopularne imię dla dziecka, jednak Izabela szybko to wyjaśniła. Mianowicie dając mu imię Christopher (po ojcu, ponieważ mąż Izy to Krzysztof) chciała ułatwić synkowi życie w przyszłości, który być może wyjedzie z Polski.
Podzielacie zdanie Izabeli dotyczące primaaprilisowych żartów?
źródło: Instagram Izabelajanachowska
