Justyna Żyła w mocnych słowach wyraziła się o obecnej partnerce swojego byłego męża. Prowodyrem komentarza było wspólne zdjęcie w mediach społecznościowych. O co konkretnie poszło tym razem?
Justyna Żyła to była żona słynnego skoczka narciarskiego. Tworzyli małżeństwo przez blisko 12 lat i wspólnie wychowywali dwójkę swoich dzieci – córkę Karolinę i syna Jakuba. Co ciekawe, para pobrała się stosunkowo szybko, ponieważ Justyna miała wówczas zaledwie 19 lat. Powodem ich rozstania był rzekomy romans Piotra z inną kobietą. Ich rozwód swego czasu był numerem 1 w mediach. Internauci z zapartym tchem śledzili losy byłych małżonków, którzy wielokrotnie wylewali swoje brudy publicznie. Ich zatargi trwają po dziś dzień, a Justyna sprytnie wykorzystuje każdą możliwość, aby zaistnieć w mediach.
Warto zauważyć, że głośny rozwód w dużej mierze przyczynił się do aktualnej kariery Justyny. Byłą żonę sportowca mogliśmy oglądać w „Tańcu z gwiazdami”, a co więcej, ruszyła z własnym programem kulinarnym i zagościła w Playboyu pozując nago. Jej profil na Instagramie obserwuje prawie 90 tys. osób! Co więcej, w ostatnich tygodniach byliśmy świadkami romantycznej randki Justyny. Celebrytka zdała relację na swoim Instagramie z romantycznego spotkania z partnerem. Nie zabrakło kolacji, spaceru, kwiatów i Prosseco w łóżku. Kilka dni później Żyła opublikowała zdjęcie ze swoim wybrankiem. Więcej informacji na ten temat znajdziesz TUTAJ.
W ostatnich miesiącach do mediów trafiła informacja o obecnej partnerce Piotra. Okazuje się, że sportowiec związał się z 22-letnią gwiazdą serialu “19+” – Marceliną Ziętek. Dokładnie 2 dni temu, czyli w Międzynarodowy Dzień Zwierząt partnerka Piotra opublikowała na swoim Instagramie zdjęcie, w którym chwali się “nowym członkiem rodziny” – pieskiem o imieniu Ben.
Był to idealny punkt zaczepienia, aby Justyna wbiła szpilę Marcelinie. Na swoim InstaStory napisała:
“Zazdrosna mogłabym być o Monicę Bellucci, a nie o osobę trochę starszą od naszego syna. Tyle w temacie. Mam nadzieję, że Twoja “modelka” uszanuje zdanie naszych dzieci” – skwitowała.
Co o tym sądzicie?
