Emilka niedługo skończy 6 miesięcy, zatem Kaczorowska wprowadza córeczce dietę. Na jaką metodę zdecydowała się Agnieszka? Taką samą stosuje Meghan Markle u swojego synka, księcia Archiego!
Agnieszka Kaczorowska w lipcu zeszłego roku została mamą. Pod koniec lipca na świat przyszła jej córeczka, która z pewnością przewróciła dotychczasowe życie aktorki do góry nogami. Aktorka wielokrotnie podkreśla, że rola mamy jest najpiękniejszą z jaką do tej pory przyszło się jej zmierzyć. Maleństwo zawróciło w głowie obojgu rodzicom, którzy poza nim świata nie widzą. Emilka jest częstą bohaterką postów aktorki na Instagramie i chociaż Agnieszka nie zdecydowała się upubliczniać wizerunku swojego dziecka to jednak często zamieszcza zdjęcia ze swoją pociechą bez pokazywania jej twarzy. Ponadto Kaczorowska często podejmuje tematy związane z macierzyństwem.
Niedługo Emilka skończy już pół roku. Do tej pory maleństwo karmione było wyłącznie mlekiem matki. Agnieszka wielokrotnie podkreślała, że nadal karmi piersią, a w wyjątkowych sytuacjach, gdy zmuszona jest rozstać się z córeczką to odciąga swoje mleko i zostawia w butelce. Teraz, gdy Emilka niedługo skończy pół roku, przyszedł czas na rozszerzenie diety. Kaczorowska już zdecydowała jaką metodę chcę zastosować.
Na swoim Instagramie, Agnieszka zamieściła relację, w której pokazała zdjęcie rozdziału “Jak działa baby-led weaning” z książki dotyczącej rozszerzenia diety. Kaczorowska wybrała ostatnio bardzo popularną metodę rozszerzania diety u niemowlaka BLW.
Zdecydowanie metoda ta od kilku lat jest bardzo popularna wśród mam. BLW “Bobas lubi wybór” polega na tym, że to dziecko samo decyduje o tym co zje i ile. Mama proponuje kilka pokarmów, a bobas sam wybiera czego chce spróbować. Tym sposobem niemowlę nie jest karmione standardowymi “papkami” tylko od razu uczy się przeżuwania stałych pokarmów.
Wszystko wskazuje na to, że Kaczorowska wybrała tę samą metodę rozszerzania diety co Meghan Markle w przypadku księcia Archiego, o czym pisaliśmy jakiś czas temu.
Stosowałyście tą dietę u swoich pociech? Jakie macie doświadczenia? Czy rzeczywiście lepiej sprawdza się niż podawanie standardowych “papek”?
