Kalczyńska odpowiada na hejt! „Żałoba naprawdę jest bardzo umownym konceptem”!

6 października 2019
Przez: : J.J

Kalczyńska odpowiada na hejt!
Anna Kalczyńska niespełna miesiąc temu poinformowała internautów o śmierci swojego ukochanego ojca. Nawet tak przykra sytuacja nie zniechęciła hejterów do nieprzyjemnych słów skierowanych w stronę prezenterki. Anna postanowiła odpowiedzieć na zarzuty!

Miesiąc temu odszedł Krzysztof Kalczyński. Mąż Haliny Rowickiej oraz ojciec Anny, Filipa i Marii Kalczyńskich.
Mężczyzna zmarł w wieku 82 lat. O śmierci aktora dowiedzieliśmy się się za pomocą mediów społecznościowych. To tam Anna Kalczyńska pożegnała czule swojego kochanego ojca, dodając wiersz – więcej na ten temat przeczytacie TUTAJ!

Ogromna tragedia, która spotyka członków rodziny, gdy jeden z nich odchodzi odciska ogromne piętno w ich życiu.
Żałobę każdy przechodzi inaczej – jedni krócej, inni dłużej. Świat podzielony jest na ludzi, którzy muszą przeżyć ją w samotności oraz na takich, którzy muszą dalej normalnie funkcjonować, by choć na chwilę przestać myśleć.

Kalczyńska odpowiada na hejt!

Pomimo ogromnej tragedii niewzruszeni hejterzy zaatakowali Annę, zarzucając jej, że za szybko wróciła do pracy.
W sieci zawrzało od negatywnych komentarzy w stronę prezenterki, iż nie wypadało jej tak szybko powrócić do prowadzenia programu i dobrze się bawić.
Anna postanowiła w dosadny sposób skomentować hejt skumulowany w jej stronę.
W rozmowie z “Jastrząbpost” wyznała:

„Żałobę nosi się w sercu. Niektórzy i ja na pewno do nich należę, będę nosić tę żałobę całe życie”

Dodała również, że jej Krzysztof bardzo kochał ludzi i widzów. Zapewne ojciec Anny chciałby, aby taki sposób przeżyła żałobę po nim:

„Natomiast mój tata był osobą szalenie oddaną swoim widzom i osobą szalenie kochającą publiczność. Gdyby się waliło i paliło, tata zawsze był na scenie. I musiał być złożony jakąś wielką chorobą, żeby nie móc wystąpić. Moja mama zresztą też miała zdjęcia niedługo po śmierci taty i nie odwoływałyśmy ani moich występów w Dzień Dobry TVN, ani zdjęć, które były zaplanowane.”

„A także z tego względu, że honorując i czcząc pamięć taty wiemy, że jemu by się podobało. On by tak chciał”.

Anna Kalczyńska dodała, że żałoba to umowny koncept i każdy przeżywa ją inaczej. Jej publiczne wystąpienia i praca zawodowa nie zmienią faktu, że bardzo tęskni za swoim zmarłym ojcem, nie spowoduje również, że przestanie o nim myśleć:

„Żałoba naprawdę jest bardzo umownym konceptem. Dla niektórych trwa rok, dla niektórych trwa miesiąc. Tak naprawdę to jest rzecz, którą się ma w głowie, w sercu i publiczne wystąpienia i pojawienia się nie mają w tym wiele wspólnego.”

My również uważamy, że żałoba to indywidualna sprawa. Czy aktywna, czy w samotności jest okropnym czasem dla najbliższych zmarłego.

Raz jeszcze składamy kondolencje Annie i jej najbliższej rodzinie!

Udostępnij Facebook instagram

Zostaw komentarz

Kliknij by zamknąć i wrócić do strony głównej