Kasia Warnke należy do gwiazd, które cechują się olbrzymim dystansem do samej siebie i otaczającego ją świata. Chętnie dzieli się informacjami na swój temat, jednak robi to na swoich warunkach, pokazując tyle co chce i jak chce. Tak samo jest w przypadku informacji o ciąży, zrobiła to kiedy uznała, że jest odpowiedni moment aby świat się o tym dowiedział.
Ostatnio potwierdziła to, że jest w ciąży i zrobiła to w bardzo oryginalny sposób! Dzięki mediom społecznościowym wszyscy mogliśmy być świadkami kiedy przechadza się ze swoim mężem za rękę po wybiegu na pokazie MMC, prezentując całkiem pokaźny już ciążowy brzuszek (pisaliśmy o tym TUTAJ!). Wprawiła tym wielu w osłupienie, jednak przez swój czyn skończyła spekulacje i plotki.
Jednak kiedy wcześniej na łamach magazynu „Show” pojawiały się plotki na temat jej ciąży aktorka „zabawiła się z tabloidami”. Będąc już w stanie błogosławionym stanowczo temu zaprzeczała, chcąc ujawnić prawdę po swojemu. Niektórym internautom się to nie spodobało!
Po opublikowaniu wideo z pokazu zdecydowana większość osób gratulowało przyszłym rodzicom, niektórzy gratulowali również pomysłu na podzielenie się tym z zainteresowanymi, tak pisali:
„Bardzo oryginalny pomysl! Swietnie to pokazala”
„Klasa klasa Klasa”
„To się nazywa wejście”
Inni zaś dziwili się czemu tak postąpiła zarzucając jej wcześniejsze zaprzeczanie ciąży! Temat wywołał nie jedną dyskusję między internautami. Zobaczcie komentarze:
„Przecież niedawno jeszcze się wykłócała …, ze nie jest w ciąży i ze maja nie rozsiewać plotek”
„Sama nie wiem dlaczego ale to całe „show” z tym pokazem i demonstracją wydaje mi się jakieś niesmaczne”
„…ale słabe to jest że się śmieje z tego a później wyskakuje jak Filip z konopii. Można nie komentować a nie mówić że się nie jest.”
„Tak się puszyła, że to bzdury, plotki, a tu jednak ekshibicjonizm pełną parą jak już brzuch widoczny”
A jedna z internautek tak napisała pod zdjęciem na profilu Kasi na Instagramie:
„Jak pani wierzyć? Pod koniec kwietnia uważała pani news o ciąży za bzdury wyssane z palca. We wszystkim taka pani prawdomówna?”
Tym razem aktorka zdecydowała się odpowiedzieć, zobaczcie:
„To nie jest kwestia prawdomówności, tylko kontroli nad własnym życiem. Nie miałam ochoty dzielić się tą informacją publicznie do tej pory, a ktoś sobie uzurpował prawo do ujawniania moich osobistych spraw. I jestem niezwykle zadowolona z obecnej sytuacji. Nie czuję się moralnie zobowiązana wobec tabloidów. Także postrzegam przeprowadzoną przez siebie grę jako sukces PR-owy. A Pani polecam się zastanowić, czy właściwie kieruje Pani swoje oczekiwania względem zaufania w świecie. Radzę skupić się na najbliższych.”
Niewątpliwie Ktarzyna Warnke pokazała, że panuje nad swoim życiem.
A wy co sądzicie o całej sprawie?
