Konflikt showmana Kuby Wojewódzkiego ze stylistką i byłą menadżerką Dody, Mają Sablewską trwał kilka dobrych lat. Swój początek miał jeszcze za czasów talent show X Factor, w którym oboje byli jurorami. Wszystko wskazuje na to, że czas leczy rany i skłócone gwiazdy postanowiły się pojednać! Zobaczcie, jak do tego doszło!
Kuba Wojewódzki jest znany z tego, że nie przebiera w słowach, a każdy, kto zajdzie mu za skórę jest szyderczo przez niego wyśmiewany. Jedną z takich osób, która podpadła showmanowi była Maja Sablewska. Ich kłótnia swojego czasu była na językach wszystkich kolorowych magazynów i portali plotkarskich, a sam Wojewódzki nie oszczędzał Mai w swoich szyderczych audycjach radiowych i felietonach. Jeśli wierzyć plotkom, to właśnie on postarał się o usunięcie jej z fotela jurora programu X Factor, a na miejsce Mai w drugiej edycji talent show mogliśmy oglądać Tatianę Okupnik.
Zobacz także: Tatiana Okupnik wyznała, że jest nieuleczalnie chora…. Szok!
To właśnie wtedy Sablewska postanowiła zabrać głos w tej sprawie. Wybrała podobną metodę, co jej przeciwnik i swoje oskarżenia zamieściła na łamach kolorowej prasy.
“Jedyne, na co zasługuje, to potraktować go w taki sposób, w jaki on potraktował Ukrainki. Jestem bliska tego, aby podać go do sądu”. – zagroziła stylistka.
Wojewódzki nie przejął się specjalnie jej groźbą i jakiś czas później, po premierze programu Sablewskiej sposób na modę napisał w Polityce:
“Wystartował długo oczekiwany, głównie przez autorkę, program Mai Sablewskiej w TVN Style. Maja, jak powszechnie wiadomo, pije tylko wrzątek, otarła się o bulimię i chętnie wspiera stację w marketingu. Wraz z emisją pierwszego odcinka wyznała mediom, że kiedyś poroniła. Dobrze jest dostosować jakość promocji do jakości programu”.
Wojewódzki w swojej autobiografii, również poruszył ten temat, gdzie wyznał, że z Sablewską liczył na gorący romans.
“Kiedy ją poznałem, była intrygującą tajemnicą przykrytą wyrafinowanymi tatuażami i nutką niedopowiedzenia. Ciekawiło mnie to. Otarliśmy się nawet o nieśmiały romans. Potem było już tylko gorzej. I bez tajemnicy”.
Przykładów, gdzie obydwoje odbijają piłeczkę i prześcigają się w tej medialnej kłótni, w sieci można znaleźć całe mnóstwo. Jednak wszystko wskazuje na to, że konflikt gwiazd poszedł w zapomnienie! A wszystko za sprawą zabawnego nagrania z Kubą w roli głównej.
“Wiesz co, jest takie powiedzenie zabawne: “nic tak Polaka nie wku**** jak wszystko”. I ja jestem właśnie to wszystko”.
Pod postem pojawił się komentarz Mai Sablewskiej z wklejonym dużym czerwonym sercem.
“Łobuz, cholera jedna” – napisała celebrytka.
My mamy nadzieję, że ten trwający parę lat konflikt poszedł w końcu w zapomnienie i Kuba z Mają weszli na pokojową ścieżkę!
Myślicie, że powiedzenie czas leczy rany, w tym wypadku zdało egzamin i gwiazdy doszły do porozumienia?