Sytuacja związana z aferą szczepionkową zdaje się nie mieć końca, a do mediów trafiają kolejne niepokojące informacje. Okazuje się, że Krystyna Janda dostaje pogróżki. Poznajcie szczegóły.
Nieprzerwanie od kilku dni media informują o kolejnych faktach związanych z aferą szczepionkową. Przypomnijmy, że grono znanych aktorów przyjęło już pierwszą dawkę szczepionki na koronawirusa. Wśród nich znaleźli się m.in.: Krystyna Janda, Wiktor Zborowski, Magda Umer, czy Edward Miszczak. Informacja ta wzbudziła spore oburzenie, ponieważ obecnie trwają szczepienia jedynie dla osób z grupy 0. W ich skład wchodzą: pracownicy szpitali, osoby wykonujące działalność leczniczą, pracownicy aptek, uczelni medycznych czy studenci kierunków medycznych.
Zobacz także: Gwiazdy szczepione poza kolejnością! Janda, Miszczak, Zborowski… Co na to Morawiecki?
Kiedy na jaw zaczęły wychodzić kolejne nazwiska gwiazd, pojawiła się również informacja o promowaniu szczepień przez aktorów. To właśnie dlatego miało dojść do wcześniejszego przyjęcia pierwszej dawki. Co więcej, do sieci wyciekły również maile, które zostały wysłane do aktorów przez Alicję Przerazińską – dyrektorkę Fundacji Krystyny Jandy Na Rzecz Kultury. Więcej informacji na ten temat znajdziesz TUTAJ.
Niestety sprawa toczy się dalej i staje się coraz bardziej niebezpieczna. Okazuje się, że Krystyna Janda dostaje pogróżki!
“Dzisiaj w Och-Teatrze odebrałem setkę telefonów z życzeniami śmierci dla mojej szefowej, wszystkiego, co najgorsze dla nas i dla naszej Fundacji. Grozili podpaleniem teatru, serdecznie prosili, żebyśmy nie czuli się bezpiecznie, wychodząc na ulice, nie mówiąc o tym, jak bardzo s*ają na nas…” – napisał Jan Malawski.
“W internetowej dyskusji przeczytałem dzisiaj: “W naszym kraju tak mało trzeba, aby wydarzyło się tak wiele, a tak wiele czasem, aby wydarzyło się tak mało”. Tym komentarzem kończę, jest mi dzisiaj okropnie przykro, dziękuję” – zakończył Malawski.
Co myślicie o tej sprawie? Jaki będzie jej finał?
