Kurdej-Szatan zakaziła się koronawirusem! Wstrząsające wyznanie aktorki

21 grudnia 2020
Przez: : W.M.

Basia w ostatnim wywiadzie zdradziła, że ona również zmagała się z groźną chorobą. Kurdej-Szatan zakaziła się koronawirusem.

Gwiazda telewizji przyznała, że zaraziła się wirusem Sars-Cov-2. Co więcej, miało to miejsce, gdy była w ciąży z Heniem. Zobaczcie, jak radziła sobie w tym trudnym okresie.

Barbara Kurdej-Szatan to bez wątpienia jedna z najbardziej lubianych polskich aktorek. Nie da się ukryć, że ogromną popularność przyniósł jej udział w serii reklam jednej z sieci komórkowych, z którą współpracuje już od wielu lat.

Ponadto na swoim koncie Basia ma udział w wielu ciekawych produkcjach, zarówno na małym, jak i dużym ekranie, a także deskach teatru. W maju tego roku media obiegła sensacyjna informacja o ciąży aktorki. Po kilku miesiącach od ogłoszenia radosnej nowiny we wrześniu Basia wraz z mężem Rafałem Szatanem przywitali na świecie swoje drugie dziecko synka Henryka.

Kurdej-Szatan zakaziła się koronawirusem

Od wielu miesięcy cały świat zmaga się z groźną pandemią koroanawirusa. Każdego dnia dowiadujemy się o nowych osobach, u których zdiagnozowano chorobę, a także o coraz większej liczbie ofiar śmiertelnych. Chociaż dotychczas Basia nie poruszała tego tematu w mediach, ona sama również walczyła z wirusem. Jak się okazuje, Kurdej-Szatan zakaziła się koronawirusem, będąc jeszcze w ciąży. Na szczęście wszystko potoczyło się dobrze, a mały Henio urodził się całkowicie zdrowy.

„W ogóle dla wszystkich ten czas był i jest nadal bardzo trudny. A ja w czasie pandemii byłam w ciąży i przechodziłam COVID-19. To było dla mnie ogromnie stresujące. Na szczęście okazało się, że Henio był bezpieczny. Urodził się całkowicie zdrowy. I wstrzeliliśmy się w ten moment, że Rafał mógł przy mnie być podczas porodu” – zdradziła w wywiadzie dla „Vivy”

Mimo że gwiazda będąc w ciąży, bardzo na siebie uważała, nie uchroniła się przez zakażaniem wirusem Sars-Cov-2.

„Przez pewien czas byliśmy zamknięci na wsi u moich rodziców, potem długo w domu. Następnie, gdy można już było wychodzić to i my z tego korzystaliśmy, bo byliśmy stęsknieni towarzystwa przyjaciół, wyjścia na miasto, do restauracji… Ale byliśmy ostrożni!”- dodała mama Henia

Zaskoczeni?

Udostępnij Facebook instagram

Zostaw komentarz

Kliknij by zamknąć i wrócić do strony głównej