Anna Lewandowska ogłosiła na swoim Instagramie, że przyszedł czas na porządki w jej garderobie. Dodatkowo postanowiła dać swoim ubraniom “drugie życie” i kilka perełek modowych od Lewandowskiej pojawiło się do kupienia w znanej aplikacji! Trzeba również zaznaczyć, że nie każdego będzie stać na ciuchy od Lewej! Zobaczcie, ile trzeba za niektóre z nich zapłacić! Lewandowska wyprzedaje ubrania ze swojej szafy!
Ania Lewandowska od lat udowadnia, że nie jest tylko żoną Roberta Lewandowskiego. Prężnie rozwija kolejne swoje biznesy i śmiało można powiedzieć, że czego się nie dotknie, to zamienia to w ogromny sukces. Od lat motywuje ludzi do przejścia na zdrową stronę życia i sama jest ogromną inspiracją dla wielu osób.
Ania jest również doskonałym przykładem, jak można połączyć życie zawodowe z prywatnym. W maju tego roku po raz drugi została mamą i teraz wraz ze swoimi podopiecznymi zaczyna walkę o sylwetkę sprzed ciąży – zobaczcie TUTAJ!
Na uwagę również na pewno zasługuje profil w mediach społecznościowych Lewandowskiej. To właśnie tam ma stały kontakt ze swoimi fanami. Oprócz treningów i fit przepisów, na Instagramie Ani znajdziemy wiele ciekawych stylizacji, które zawsze zwracają na siebie uwagę. Tym razem Lewandowska postanowiła zrobić letnie porządku w swojej garderobie i dać swoim ciuchom “drugie życie”. Jednak nie każdy będzie mógł pozwolić sobie na ich zakup! Zobaczcie!
“Kilka dni temu pokazywałam Wam na IS, że przyszedł czas na porządki w SZAFIE😊. To dobry moment, aby moje ubrania otrzymały drugie życie. Tak 🤗 daaaaałam się Wam wreszcie namówić i część mojej GARDEROBY będzie można znaleźć w APLIKACJI ➡️ @less_app Pierwsza część już dostępna dzisiaj. Moje konto: annalewandowska 😉” -czytamy na profili Ani.
Pod postem pojawiło się mnóstwo komentarzy od internautów, którzy zgodnie przyznali, że nie mogą pozwolić sobie na rzeczy w takich cenach.
“Widziałam, fajne rzeczy, ale niestety nie moje ceny😭😭”
“zgadzam się ucieszyłam się, jednak ceny zwalają z nóg :(“
Jak zaznaczyła jedna z internautek, ceny zaczynają się od tysiąca złotych w górę. Najtańsze z nich, to T-shirty, które wyprzedały się w mgnieniu oka, chociaż kosztowały około 300 złotych:
“Od tysiaka w górę już teraz. Najtańsze rzeczy w okolicach 300zl za T-shirt już poszły”
Bez wątpienia można się było tego spodziewać, ponieważ trenerka w swojej garderobie ma rzeczy od najpopularniejszych projektantów mody, np. za klapki od Chanel przyjdzie nam zapłacić 700 złotych, a mała-czarna od Givenchy kosztuje 3 tysiące złotych.
Skusilibyście się na rzeczy od Ani Lewandowskiej?